Sąd Rejonowy w Warszawie podjął decyzję o odrzuceniu wniosku o wpisanie likwidacji Polskiego Radia do Krajowego Rejestru Sądowego, co rodzi problemy dla Ministra Kultury. Szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Maciej Świrski, poinformował o tym, podkreślając bezprecedensowy charakter sprawy. Do sprawy odniosło się również Ministerstwo Kultury stwierdzając, ze jedynie prawomocne orzeczenie może zatrzymać trwający proces likwidacji.
Odmowa Wpisania do KRS
Referendarz sądowy, Karolina Ilczuk, zdecydowała o odmowie wpisania likwidacji Polskiego Radia do KRS, argumentując potrzebą szerszych rozważań i wnikliwej analizy przepisów ustaw, orzecznictwa oraz doktryny. Decyzja ta ma bezprecedensowy charakter, co oznacza, że status Polskiego Radia oraz jego władz nie ulegnie zmianie.
Ministerstwo Kultury w komunikacie zaznaczyło, że jedynie prawomocny wyrok sądu gospodarczego, unieważniający uchwałę WZA z 27 grudnia 2023 roku, mógłby efektywnie zakwestionować legalność procesu likwidacji Polskiego Radia S.A. i powołania likwidatora.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oświadczyło, że powyższe orzeczenie sądu „nie wywołuje skutków prawnych powodujących zmianę statusu Spółki i jej władz„, a „Polskie Radio S.A. jest nadal w stanie likwidacji na podstawie uchwały Walnego Zgromadzenia Spółki dnia 27 grudnia 2023 roku (…)”. Resort, powołując się na przepisy kodeksu spółek handlowych podkreśla, że spółka nie posiad zarząd ani zarządu ani prezesa, a jej likwidatorem pozostaje Paweł Majcher.
Resort podkreślił, że „jedynie prawomocny (czyli ostateczny, po wyczerpaniu wszystkich instancji) wyrok sądu gospodarczego unieważniający uchwałę WZA z 27 grudnia 2023 roku mógłby skutecznie zakwestionować legalność rozpoczętego procesu likwidacji Polskiego Radia S.A. w likwidacji oraz powołania likwidatora, który nadal w świetle prawa pełnią swoją funkcję”.
Ministerstwo podniosło też argument, że „w wielu sądach w Polsce zostały dokonane przez referendarzy sądowych wpisy odnośnie rozpoczęcia procesów likwidacyjnych spółek prowadzących lokalne rozgłośnie Polskiego Radia”.
W ocenie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego świadczy to „o przyjęciu przez większość referendarzy rozpatrujących analogiczne wnioski, że procesy likwidacji zostały zainicjowane prawidłowo przez właściwy organ, a likwidatorzy powołani skutecznie i zgodnie z prawem”.
W oświadczeniu napisano także, że „prawne spory dotyczące powołania władz spółek medialnych mogą trwać jeszcze jakiś czas, natomiast Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, mając liczne profesorskie opinie prawne potwierdzające prawidłowość procesów likwidacyjnych, jest przekonany, że spory zakończą się pomyślnie„.
Do sprawy odniósł się również sam Bartłomiej Sienkiewicz
„11 sądów wpisało likwidację państwowych spółek medialnych a jeden sąd w Warszawie odmówił. Czy dlatego, że na czele tego sądu jest ktoś mianowany przez sędziego Plebiaka od Ziobry? Tego nie wiem, ale wiem, że świetle prawa obecni likwidatorzy są legalni. #AniKrokuWstecz” – grzmiał Sienkiewicz na swoim profilu.
Spór o Media Publiczne
Cała sytuacja to kolejny epizod w sporze o media publiczne w Polsce. 19 grudnia Sejm przyjął uchwałę wzywającą Skarb Państwa do działań naprawczych w celu przywrócenia ładu prawnego, bezstronności i rzetelności mediów publicznych. Minister Kultury, Bartłomiej Sienkiewicz, odwołał wówczas prezesów zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej, powołując nowe rady nadzorcze i zarządy.
23 grudnia Prezydent Duda zawetował ustawę budżetową, w tym środki dla mediów publicznych, uzasadniając swoją decyzję „rażącym łamaniem konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa” w mediach publicznych. Spór ten rysuje się jako kluczowy element w kontekście wolności mediów i demokracji w Polsce.