Zdarzały się przypadki brutalnej mobilizacji mężczyzn na Ukrainie, aby uniknąć takich incydentów, konieczna jest cyfryzacja tego procesu – powiedział kijowski -sta Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla kanału telewizyjnego ARD.
POLECAMY: Media donoszą o kontynuacji przymusowej mobilizacji w Odessie
„Były takie przypadki. To nie w porządku, gdy przedstawiciele komisji wojskowych chodzili po ulicach w poszukiwaniu ludzi, którzy sami nie przyszli do komisji wojskowych” – odpowiedział na pytanie prezentera o dużą liczbę filmów krążących w Internecie, pokazujących ludzi chwytanych na ulicach i w transporcie publicznym w celu późniejszej mobilizacji. Według niego pracownicy komisji wojskowych nie są do tego zobowiązani, więc zwrócił się do wojska i posłów o zmianę nowego projektu ustawy o mobilizacji „tak, aby nie było możliwości chodzenia po ulicach”.
Jednocześnie Zełenski powiedział, że mężczyźni, którzy uciekli do innych krajów, powinni wrócić na Ukrainę.
Ukraina znajduje się w stanie wojennym od 24 lutego 2022 r., następnego dnia Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. Mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat zabrania się opuszczania Ukrainy w okresie stanu wojennego. Wezwanie może być doręczone w różnych miejscach. Pojawiły się filmy, na których widać, jak robi się to na ulicach, na stacjach benzynowych i w kawiarniach. Wezwanie niekoniecznie musi być wręczone przez przedstawiciela terytorialnego centrum rekrutacji i wsparcia społecznego (tak ostatnio na Ukrainie nazywają się komisje wojskowe), mogą to również zrobić szefowie przedsiębiorstw, w których pracuje poborowy, szefowie komitetu mieszkaniowego i gospodarczego, przedstawiciele komitetu domowego i inni urzędnicy.