Polska planuje oficjalnie wycofać pozwy złożone przez rząd PiS przeciwko niektórym aspektom polityki klimatycznej Unii Europejskiej „Fit For 55”, które są rozpatrywane przez Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu – donosi Reuters, powołując się na anonimowe źródła zarówno polskie, jak i unijne.
POLECAMY: Eurokołchoz zatwierdził kolejny etap „Fit for 55”
Według tych informacji, rząd Donalda Tuska jest obecnie zaangażowany w formalny proces rezygnacji z przeciwwiążących regulacji klimatycznych wprowadzanych przez Komisję Europejską.
Wśród omawianych kwestii znajdują się m.in.: zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych do roku 2035, limity dotyczące krajowych celów redukcji emisji, zmiany na unijnym rynku emisji dwutlenku węgla oraz przepisy dotyczące ochrony lasów. Obecny rząd Tuska koordynuje proces decyzyjny pomiędzy zaangażowanymi ministerstwami w tej sprawie.
POLECAMY: Czarzasty straszy katastrofą klimatyczną i proponuje drastyczne rozwiązania w ramach planu FitFor55
W sierpniu ubiegłego roku Polska złożyła skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczącą dyrektyw związanych z systemem CBAM oraz niekorzystnych zmian w handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych. Pierwszym punktem skargi był akt prawny ustanawiający mechanizm dostosowywania cen na granicach, znany jako Carbon Border Adjustment Mechanism (CBAM). Ten mechanizm obejmuje towary importowane z państw trzecich, gdzie importerzy muszą nabywać certyfikaty CBAM, oparte na średnich tygodniowych aukcjach uprawnień do emisji CO2.
Analiza, do której Polska Agencja Prasowa miała dostęp, wskazuje, że wprowadzenie opłat CBAM przyczyni się do wzrostu kosztów produktów importowanych, energii elektrycznej oraz krajowych wyrobów, co ostatecznie wpłynie na ceny żywności i kondycję gospodarki. Polska importuje różne produkty objęte CBAM, takie jak cement, nawozy, stal, aluminium i energia elektryczna. Skarga Polski opiera się na kwestiach związanych z niewłaściwą podstawą prawną i zastąpieniem zasady jednomyślności zasadą większości.
Dodatkowo, Polska skierowała skargę do TSUE dotyczącą dyrektywy zmieniającej system handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych w Unii oraz decyzji UE w sprawie rezerwy stabilności rynkowej dla tego systemu. Zmieniona dyrektywa zwiększa ilość uprawnień wchodzących do rezerwy stabilności rynkowej z 100 mln na 200 mln, co z kolei podnosi ceny uprawnień do emisji. Polska uznaje, że ta zmiana narusza zasady solidarności energetycznej.
Polska złożyła także cztery skargi dotyczące przepisów pakietu Fit for 55, obejmujące zakaz rejestracji pojazdów spalinowych po 2035 roku, podwyższenie celu redukcji emisji gazów cieplarnianych, zmniejszenie liczby dostępnych uprawnień ETS oraz ingerencję w gospodarkę leśną krajów unijnych.
W maju poprzedniego roku, premier Mateusz Morawiecki odpierał sugestie o braku zawetowania pakietu Fit for 55, twierdząc, że taka interpretacja jest dezinformacją. Pakiet ten wprowadził reformy w unijnym systemie handlu uprawnieniami do emisji, obejmujące sektory mające obniżyć emisje gazów cieplarnianych o 62% do 2030 roku oraz stopniowe wycofywanie bezpłatnych uprawnień do emisji w latach 2026–2034. Planowano również wprowadzenie opłat od emisji gazów cieplarnianych w sektorach paliw, transportu drogowego i ogrzewania budynków.
W kontekście ostatnich doniesień medialnych, Komisja Europejska ma ogłosić cel redukcji emisji gazów cieplarnianych o 90% do 2040 roku, co stanowi element ambitnych celów UE. Kilka państw, w tym Polska, Dania i Bułgaria, wykazało otwartość na ten cel, podczas gdy inne, jak Węgry, wyraziły sceptycyzm.