Sąd Rejonowy w Kielcach wpisał do Krajowego Rejestru Sądowego decyzję o rozpoczęciu procesu likwidacji Polskiego Radia Kielce – poinformowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jednocześnie nowy likwidator stwierdza, że saldo na koncie radia jest niższe o dziewięć milionów złotych w porównaniu z wynikiem sprzed ośmiu lat. W środę kielecki sąd rozpatrywał wniosek złożony pod koniec poprzedniego roku przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego, Bartłomieja Sienkiewicza, o likwidację 17 regionalnych spółek należących do Polskiego Radia. Wnioski są rozpatrywane przez sądy rejonowe w miastach, gdzie spółki mają swoją siedzibę. Sprawa dotycząca Radia Kielce została rozpoznana w czwartek, 1 lutego.
– Sąd Rejonowy w Kielcach uwzględnił wniosek i wpisał do KRS-u likwidację Radia Kielce – mówi Tomasz Durlej, rzecznik sądu. O wpisie poinformowało też Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jak słyszymy, rada nadzorcza radia skarżyła uchwałę o likwidacji i ustanowieniu likwidatora. Wnosiła o zabezpieczenie tych żądań w drodze postanowienia, ale kielecki sąd tego wniosku nie uwzględnił.
Likwidator: na co poszło kilka milionów złotych?
W dniu 31 stycznia miało miejsce spotkanie rady nadzorczej Radia Kielce, której skład został powołany przez Radę Mediów Narodowych, gdzie większość stanowią nominaci związani z partią Prawo i Sprawiedliwość.
– Było kurtuazyjne. Poznaliśmy się. Członkowie rady przedstawili szereg swoich oczekiwań, w tym dotyczących tego, abym ich informował o bieżącej sytuacji oraz o kwestiach finansowych – mówi Paweł Gągorowski, likwidator Radia Kielce. Dodaje, że sytuacja finansowa radia jest obecnie poddawana analizie. – Gdy w 2016 roku Rada Mediów Narodowych przerwała kadencję rady nadzorczej Radia Kielce, w której wówczas zasiadałem, na koncie radia było zaksięgowane 14 mln zł. Teraz jest ich pięć. Przez osiem lat wyparowało więc 9 mln zł. Czy zasadnie i na co te pieniądze poszły – ciężko powiedzieć. Gromadzę dokumenty, które pozwolą wnikliwie prześledzić zasadność wydatków z ostatnich lat – mówi Gągorowski.
Dopytywany, o jakie konkretnie zasoby finansowe chodzi, dopowiada, że o „żywą gotówkę”.
Dla finansowej stabilności Radia Kielce istotnym wyzwaniem jest również fakt, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zawiesiła wypłatę środków z tytułu abonamentu. Dyrektor Gągorowski zwrócił się z wezwaniem do uregulowania należności do przewodniczącego Rady, Macieja Świrskiego, dotyczące kwoty przekraczającej milion złotych, wraz z odsetkami.
Umowa z jednym z pracowników rozwiązana
W ubiegłym tygodniu Marcin Przemirski, doświadczony dziennikarz z 30-letnim doświadczeniem w radiu, objął obowiązki redaktora naczelnego Radia Kielce.
Obecnie brak jest innych istotnych zmian, z wyjątkiem tego, że politycy z Prawa i Sprawiedliwości nie są już stałymi gośćmi radia, co miało miejsce w latach poprzednich. W bieżącym roku Radio Kielce zdecydowanie zwiększyło czas antenowy poświęcony Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy.
Dyrektor Gągorowski przyznaje, że równocześnie analizuje umowy łączące rozgłośnię z jej pracownikami.
– W środę 31 stycznia rozwiązałem umowę z jedną z osób z Centrum Edukacji Medialnej, która pracowała hybrydowo, a miała płacone horrendalne pieniądze, jak za dwóch pełnoetatowych pracowników, co nie było korzystne dla spółki – przyznaje, ale zastrzega, że innych zwolnień do tej pory nie było.