Dwuletnia ochrona dla przewoźników lotniczych w Polsce dobiegła końca, a teraz Straż Graniczna ma egzekwować milionowe kary za nieterminowe przekazywanie danych pasażerów. Ustawa o PNR (Passenger Name Record) z lat 2018–2020 narzucała sankcje finansowe za naruszenia związane z danymi pasażerów, a egzekucja tych kar rusza od wtorku.
Odpowiedzialność po Poprzednich Rządach
Według „Rzeczpospolitej”, poprzedni rząd pozostawił obecnej administracji „tykającą bombę”, nie rozwiązując kwestii kar nałożonych na przewoźników. Nowy rząd dziedziczy teraz to wyzwanie, stojąc w obliczu potrzeby uregulowania spornych kwestii.
Wysokie Kary za Brak Danych Pasażerów
Zgodnie z obowiązującym systemem, każdy przewoźnik lotniczy w Polsce musi przekazać szczegółowe dane pasażerów do Straży Granicznej od 48 do 24 godzin przed lotem. Kara za nieprzekazanie danych wynosi 20 tys. zł za każde naruszenie, a w przypadku jednego lotu suma sięga 40 tys. zł. W sumie te kary finansowe dotyczą zarówno startu, jak i lądowania.
Brak Porozumienia Zagraża Przewoźnikom
Przez dwa lata poprzedni rząd nie podjął decyzji w sprawie dziesiątek tysięcy lotów, na które nałożono kary, wobec czego egzekucja została odsunięta. Niemniej jednak, brak porozumienia między rządem a branżą lotniczą sprawia, że Straż Graniczna musi teraz ściągać należności, które, według przewoźników, sięgają już ponad 2 mld zł z odsetkami.
Zagrożenia Dla Wielu Przewoźników
Zagrożenia upadłością dotyczą wszystkich linii operujących w Polsce, w tym LOT, Lufthansę, SAS, Emirates, Air France, Wizz Air, Ryanair, Enter Air i DHL. Kary finansowe wprowadzają niepewność co do przyszłości branży lotniczej, co wymaga pilnego podjęcia działań zarówno ze strony przewoźników, jak i rządu.