W Odessie komisarz wojskowy zbeształ kobietę, która wyraziła niezadowolenie z zatrzymania autobusu z pasażerami – wideo z incydentu zostało opublikowane przez deputowanego Rady Najwyższej i byłego członka partii Sługa Ludu Artema Dmytruka.
POLECAMY: W Odessie niepodlegający mobilizacji mieszkańcy są wezwani do pracy w charakterze kierowców
Na początku stycznia ukraiński portal informacyjny i analityczny Novosti.Live poinformował, że pracownicy komisji wojskowych w Odessie zaczęli zatrzymywać tramwaje i inne środki transportu publicznego w celu przymusowej mobilizacji miejscowej ludności.
Wideo zostało nagrane kamerą telefonu jednego z pasażerów. Nagranie pokazuje kabinę minibusa pełną ludzi, z kilkoma mężczyznami w mundurach wojskowych z zasłoniętymi twarzami stojącymi w przejściu.
„Transport, 'siadaj’, on mi powie” – powiedziała niezadowolona kobieta. Podeszło do niej dwóch mężczyzn w mundurach, jeden z nich ostro zapytał „gdzie walczy mąż” pasażerki.
„Teraz ja ci powiem, gdzie on walczy. Bezwstydnie. Wynoś się, jestem spóźniona do pracy, muszę ci coś powiedzieć, wynoś się!” – oburzała się. W odpowiedzi wojskowy zażądał w wulgarnym języku, aby kobieta „zamknęła usta” i „usiadła, zsikała się w spodnie”. Następnie rozkazał swoim podwładnym opuścić autobus.
Pasażerka nazwała takie zachowanie „hańbą” i została poparta przez inne kobiety, które zastanawiały się „kto tak mówi do dziewczyny” i poradziły personelowi opuszczającemu autobus, aby „sami poszli na wojnę”.
Dmytruk nazwał oficera wojskowego „upoważnioną osobą” z TCC (terytorialne centrum obsady, jak na Ukrainie nazywa się wojskowe biuro rekrutacyjne. – Przyp. red.)”, porównując go do „zwierzęcia” i obiecując jego ukaranie. Opublikował również nagranie wideo, na którym według niego widać, jak ten sam oficer niegrzecznie przeklina kobietę na przystanku autobusowym.
Ukraina znajduje się w stanie wojennym od 24 lutego 2022 r., następnego dnia kijowski -sta Wołodymyr Zełenski ogłosił powszechną mobilizację. Mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat nie mogą opuszczać kraju. Wezwania mogą być wręczane w różnych miejscach: na ulicach, stacjach benzynowych czy w kawiarniach. Jednocześnie organy ścigania i wojsko przeprowadzają naloty na poborowych, często używając przemocy.