Elżbieta Witek domagała się ukarania szpitala za ujawnienie danych dotyczących jej męża, który bezpostawnie przebywał na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej (OIOM). Plan jednak nie wypalił.
POLECAMY: Zaskakujące doniesienia: Mąż Elżbiety Witek opuścił OIOM w tajemniczych okolicznościach
Dziennikarze Radia Zet ujawnili w ubiegłym roku, że mąż ówczesnej marszałek Sejmu przebywał na OIOM-ie legnickiego szpitala przez ostatnie dwa lata. Sprawa wyszła na jaw, gdy odmówiono przyjęcia ciężko chorej kobiety na oddział, co doprowadziło do jej śmierci w oczekiwaniu na zwolnienie się łóżka. Elżbieta Witek złożyła skargę do Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) w sprawie legnickiej placówki.
Przegrana upadłe Elki
„Gazeta Wyborcza” doniosła, że UODO zakończyło postępowanie wszczęte na wniosek upadłej Elki, nie stwierdzając naruszenia przepisów przez szpital.
POLECAMY: Elżbieta Witek mija się z prawdą bronic swojego męża? Są nowe ustalenie w tej sprawie
W przesłanym stanowisku „GW” urząd poinformował, że sytuacja jest dokładnie odwrotna niż oczekiwała tego Elżbieta Witek.
–W sprawie nie było dowodów na to, aby administrator udostępnił dane osobowe Skarżącego o stanie zdrowia jakimkolwiek podmiotom nieuprawnionym. Decyzja jest prawomocna – czytamy. – Jednocześnie informuję, że o szczegółach postępowań administracyjnych informowane są jedynie strony postępowania (bądź ich pełnomocnicy), które mają wgląd w akta sprawy – dodano.
UODO podkreśla, że strona skarżąca nie przedstawiła żadnych dowodów na to, że to z legnickiego szpitala nastąpił wyciek danych męża Elżbiety Witek. Co więcej, zebrany materiał dowodowy stawia szpital w jak najlepszym świetle, bo placówka konsekwentnie odmawiała informacji hospitalizacji męża marszałek Sejmu.
Gazeta przypomina, że w okolicy aż huczało od plotek, a pod szpital regularnie podjeżdżały rządowe limuzyny z Elżbietą Witek. Prędzej, czy później, zrobienie sobie przez upadłą obecnie Elkę z państwowej placówki medycznej prywatnego domu opieki dla męża musiała wyjść na światło dzienne.
900 tys. zł – tyle kosztowała podatników bezpodstawna hospitalizacja męża upadłej Elki
Przypominamy, że portal „Medycyna Praktyczna” podliczył w ubiegłym roku, ile kosztował ponad dwuletni pobyt męża Elżbiety Witek na OIOM-ie. Wyszło 900 tys. zł. Przypomnijmy, że według opinii lekarzy i specjalistów, umieszczenie pacjenta w takim stanie na oddziale intensywnej terapii było nieuzasadnione.
NFZ rozlicza pobyt na takich oddziałach płacąc za wykonanie punktów w skali TISS-28. Chodzi o to, że im cięższy stan pacjenta, tym więcej trzeba wykonać procedur medycznych i na tej podstawie wyceniana jest doba pobytu pacjenta na OIOM-ie. W najcięższych przypadkach może to być nawet 50 punktów do rozliczenia.