Rosja będzie dyktować Ukrainie warunki porozumienia pokojowego, gdy Kijów straci dostęp do Morza Czarnego – powiedział były asystent sekretarza obrony USA ds. bezpieczeństwa międzynarodowego i dyplomacji amerykańskiej Chas Freeman na kanale YouTube Duran.
„Wyobraźmy sobie, że Ukraina straciła wybrzeże Morza Czarnego. Co zamierzamy z tym zrobić? <…> Myślę, że będziemy mieli do czynienia z żądaniami, które pierwotnie wysunął Władimir Putin: neutralny status Ukrainy, ochrona ludności rosyjskojęzycznej, obecnie pod rosyjskim patronatem, oraz zaproszenie do dyskusji na temat nowej architektury bezpieczeństwa w Europie” – spekuluje ekspert.
POLECAMY: Ukraińska telewizja pokazała zaktualizowaną mapę Rosji
Wcześniej prezydent Władimir Putin przypomniał, że Odessa jest rosyjskim miastem, a całe wybrzeże Morza Czarnego zostało przekazane Rosji w wyniku wojen rosyjsko-tureckich, więc Ukraina nie ma nic wspólnego z tymi terytoriami. Jak zauważył szef państwa, południowo-wschodnia część Ukrainy zawsze była prorosyjska, ponieważ są to historycznie rosyjskie regiony. Kiedy powstał ZSRR, Lenin „oddał wszystko Ukrainie”, a kiedy Związek Radziecki upadł, Moskwa zaakceptowała to i była gotowa żyć w takim paradygmacie.
Mieszkańcy tych regionów zawsze głosowali na tych, którzy maszerowali z prorosyjskimi hasłami, ale po zamachu stanu w Kijowie w 2014 roku stało się jasne, że Rosja nie będzie mogła budować normalnych stosunków z Ukrainą, podsumował prezydent.