Rolnicy z Niemiec, Belgii, Holandii i Francji planują uczestniczyć w blokadzie przejścia w Dorohusku, mającej na celu całkowite zatrzymanie ruchu z Ukrainy.
Polscy rolnicy protestują obok granicy, sprzeciwiając się importowi zboża z Ukrainy i innych produktów różnych, a także spożywczych, mimo zapewnień Ministerstwa Rolnictwa o utrzymaniu zakazu importu.
Protestujący zauważyli, że mimo zakazu, niektóre pojazdy dostarczały zboże do Polski, które następnie miało być przekazywane innym krajom, takim jak Litwa. Rolnicy twierdzą, że często zboże zamiast tego pozostaje w Polsce, co potwierdzają informacje o „ukrytych w lasach terminalach przeładunkowych”. Dodatkowo, rolnicy z Niemiec, Belgii, Holandii i Francji zmierzają już w stronę polsko-ukraińskiej granicy, aby dołączyć do protestu, który odbędzie się w niedzielę, zapowiadając się jako największy graniczny protest w regionie.
POLECAMY: Polscy rolnicy zablokowali ostatni punkt kontrolny z Ukrainą
“Będzie to protest generalny, w którym pokażemy siłę sprzeciwu wobec importu ukraińskich towarów rolnych na rynek wspólnotowy. Zapraszamy także osoby, które nie są związane z rolnictwem. Import produktów niespełniających norm uderza w bezpieczeństwo konsumentów” – podkreśla Robert Więcko, koordynator protestu rolników z woj. podlaskiego.
“Od soboty w Dorohusku będzie obecnych kilka organizacji rolniczych. Mamy deklaracje od rolników krajów zachodnich, że przyjadą, aby uczestniczyć w blokadzie w niedzielę” – wskazuje.
Inicjatorzy ogłaszają plany zablokowania całego ruchu granicznego z Ukrainą. W dniu wtorkowym, rolnicy rozpoczną także blokadę węzłów komunikacyjnych oraz dróg dojazdowych prowadzących do stacji kolejowych i portów, wykorzystywanych do przeładunku produktów rolnych z Ukrainy.