Pocisk wystrzelony przez rosyjskie wojsko trafił w prywatny szpital położniczy w obwodzie kijowskim – poinformowała agencja Ukrinform. W Mariupolu natomiast – w wyniku rosyjskiego ostrzału – mieszkańcy zostali pozbawieni prądu i ciepła. Informacje o trudnej sytuacji w mieście zamieścił na Facebooku mer Mariupola Wadym Bojczenko.
Tymczasem do Kijowa zmierza duża grupa wojsk rosyjskich — na najnowszych zdjęciach satelitarnych widać, że konwój rosyjski ma już ponad 64 km długości. Wszystkie najważniejsze wydarzenia związane z agresją rosyjską na Ukrainie znajdziesz w naszej relacji.
Mieszkańcy Mariupola bez prądu i ciepła
W wyniku ostrzału przez wojska rosyjskie Mariupol został pozbawiony prądu i ciepła – poinformował w nocy z poniedziałku na wtorek na Facebooku mer Mariupola Wadym Bojczenko.
W wiadomości wideo Bojczenko powiedział, że wojska rosyjskie kontynuują naloty na miasto i nacierają ciężką artylerią, niszcząc infrastrukturę.
„Dzisiaj pozbawili nas prądu. Jesteśmy odłączeni od ciepła. Ale wiemy, co robić. Wraz z pojawieniem się pierwszych promieni światła zaczniemy przywracać prąd. Uruchomimy kotły” – powiedział Bojczenko.
Dodał, że Siły Zbrojne Ukrainy, Gwardia Narodowa i Pułk Azowski skutecznie odpierały ataki wroga.