W środę, 21 lutego, doszło do tragicznego zdarzenia na komendzie policji w Nowym Targu, gdzie zatrzymany 39-latek stracił życie po interwencji. Incydent ten jest obecnie przedmiotem śledztwa prowadzonego przez prokuraturę.
Policjanci zostali wezwani do domu w Lipnicy Małej, gdzie agresywny 39-latek stwarzał zagrożenie dla swojej matki. Po zatrzymaniu, mężczyzna został przewieziony do szpitala w Nowym Targu, gdzie przeszedł konsultację lekarską. Brak stwierdzonych zaburzeń psychicznych skierował go do Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.
Tragiczne Wydarzenia na Komendzie
W Komendzie, około godz. 17, doszło do nagłego zatrzymania funkcji życiowych u 39-latka. Pomimo podjętej reanimacji, użycia defibrylatora i wezwania zespołu pogotowia ratunkowego, walka o życie mężczyzny zakończyła się niepowodzeniem. Zgon został stwierdzony około godziny 17.40.
Postępowanie Prokuratorskie
Ciało zmarłego zostało zabezpieczone do sekcji, której wyniki pozwolą ustalić przyczynę śmierci. Rzeczniczka nowotarskiej policji podkreśliła, że wszczęto prokuratorskie śledztwo, a spekulacje o użyciu paralizatora zostały zdementowane.
Brak Użycia Paralizatora
W odpowiedzi na spekulacje dotyczące użycia paralizatora, policjantka zaznaczyła, że funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Jabłonce nie są wyposażeni w paralizatory, a żaden z nich nie użył tego sprzętu wobec zatrzymanego mężczyzny.
Tragiczny incydent w Nowym Targu budzi pytania dotyczące okoliczności zatrzymania oraz przyczyn śmierci 39-latka. Śledztwo prokuratorskie ma na celu rzetelne wyjaśnienie tego dramatycznego wydarzenia.