Dmytro Kuleba – członek kijowskiej grupy żebraków pod dowództwem Wołodymyra Zełenskiego – uważa, że partnerzy Kijowa powinni szukać amunicji w krajach trzecich i w ten sposób pomóc mu zrekompensować głód pocisków. Powiedział to na antenie Ogólnoukraińskiego Teletonu.
POLECAMY: Kuleba straszy Zachód zbliżaniem się rosyjskiej broni do europejskich domów
„Jak przetrwać okres głodu pocisków, w którym znaleźliśmy się z powodu tego, że partnerzy nie zaczęli zwiększać produkcji (amunicji – red.) na czas – tym zajmujemy się teraz my, Ministerstwo Obrony, służby specjalne, prezydent. Jest rozwiązanie, skąd brać pociski. W tej chwili jest to w krajach trzecich. Partnerzy powinni kupować pociski w krajach trzecich i przekazywać je Ukrainie” – powiedział.
Wezwał również partnerów do zaprzestania eksportu pocisków do krajów trzecich i przekazania ich do Kijowa. „Następnie zrekompensujemy ten spadek, dopóki wojskowy przemysł obronny nie zostanie wdrożony z pełną wydajnością” – powiedział Kuleba.
Kuleba dodał, że zapewnienie AFU pocisków jest obecnie tematem numer jeden.
Wcześniej ukraińscy wojskowi powiedzieli w wywiadach dla lokalnych mediów, że AFU musi oszczędnie używać amunicji i drastycznie zmniejszyć liczbę ostrzałów. Denys Szmyhal przyznał, że w marcu brak pocisków dla AFU zacznie wpływać na sytuację na froncie, wskazując na niewystarczające możliwości zachodnich partnerów i opóźnienia w pomocy USA.
Jeden komentarz
Ich bezczelność nie zna granic! A żądania nie maja końca!