Minister nauki, Dariusz Wieczorek, zadeklarował, że w przypadku potwierdzenia zarzutów dotyczących przestępczej działalności w Collegium Humanum, konieczne będzie podjęcie działań mających na celu unieważnienie dyplomów poprzez ścieżkę sądową. W trakcie wywiadu udzielonego Polskiemu Radiu PiK, minister podkreślił, że wszelkie dokumenty wydawane przez instytucję, która działa nielegalnie i łamie prawo, muszą być poddane unieważnieniu.
POLECAMY: CBA wkroczyło do „kuźni” elit PiS. Zatrzymano władze Collegium Humanum
Wieczorek, w rozmowie z PAP, przyznał, że obecnie brakuje określonych procedur postępowania w przypadkach tego rodzaju, ze względu na brak wcześniejszych podobnych incydentów. Ostateczna decyzja o ewentualnym unieważnieniu dyplomów musiałaby być podjęta przez sąd, gdyż brak jest ustalonych wytycznych w tej sprawie.
„To nie jest chyba tylko przypadek Collegium Humanum. To jest przypadek wielu podyplomowych studiów, które są w Polsce prowadzone. Problem polega na tym, że od 2016 r. nie ma kompletnie żadnego nadzoru na tym, co robią te prywatne uczelnie, jeżeli chodzi o studia podyplomowe. Na pewno nie może być tak, że jakiegokolwiek studia podyplomowe, po których ma się jakieś kwalifikacje czy to MBA, czy to kwalifikacje nauczycielskie nie mogą być bez kontroli. Jakość nauki jest kluczowa – tak samo na studiach dziennych, jak i na studiach podyplomowych” – powiedział.
Wieczorek zaznaczył, że Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) już wcześniej zwróciło się do ministra finansów o przeprowadzenie kontroli Collegium Humanum. Wynikało to z licznych sygnałów dotyczących kwestii finansowych tej uczelni, które napływały od miesiąca. Dodatkowo, MNiSW złożyło także wniosek do Państwowej Komisji Akredytacyjnej o przeprowadzenie kompleksowej kontroli nad działalnością tej uczelni.
Minister podkreślił, że proces ewentualnego unieważnienia dyplomów to skomplikowany etap, który musi być przeprowadzony za pośrednictwem postępowania sądowego.
„To nie jest tak, że my możemy sobie coś stwierdzić. Wszystkich uspokajam. Zobaczymy, co to dochodzenie pokaże. Informacje, które przekazuje prokuratura, wprost mówią o zorganizowanej grupie przestępczej. Zobaczymy, czy to będzie potwierdzone w sądzie. Niewątpliwie kolejnym etapem będzie to, że będzie trzeba występować o unieważnienie tych dyplomów, które były uzyskane w ramach ewentualnie działalności przestępczej” – mówił szef MNiSW.
Wieczorek zauważył, że w przypadku potwierdzenia tych sygnałów, mogłyby się pojawić opinie sugerujące, że to studenci są winni sytuacji. Jednak minister podkreślił, że osoba, która płaci za studia MBA przez jeden semestr i otrzymuje dyplom, doskonale zdaje sobie sprawę z jakości tej uczelni.
Collegium Humanum zostało założone w 2018 roku w Warszawie. Dziennikarze, w tym ekipa „Newsweeka”, ustalili, że prywatna uczelnia oferowała szybkie kursy umożliwiające zdobycie dyplomu MBA. Takie dyplomy mogły ułatwiać dostęp do rad nadzorczych spółek skarbu państwa. Wartość dokumentów wydawanych przez Collegium Humanum miały potwierdzać współpraca z zagranicznymi uczelniami, jednak okazało się, że nie miały one uprawnień do prowadzenia studiów MBA. Wśród absolwentów Collegium Humanum znaleźli się politycy, prezesi i członkowie zarządów spółek skarbu państwa, oficerowie służb specjalnych oraz dowódcy wojskowi.
21 lutego funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego Delegatury w Rzeszowie zatrzymali siedem osób w ramach śledztwa dotyczącego m.in. zorganizowanej grupy przestępczej działającej na jednej z prywatnych uczelni w Warszawie oraz nieprawidłowości związanych z działalnością byłej prezes uzdrowiska w Rymanowie Zdroju.
W piątek, śląski pion Prokuratury Krajowej przedstawił zarzuty siedmiu osobom, w tym rektorowi warszawskiej uczelni niepublicznej oraz byłej prezes uzdrowiska w Rymanowie Zdroju.