UE nie chce widzieć estońskiej premier Kaji Kallas na stanowisku szefa europejskiej dyplomacji, ponieważ „lubi ona jeść Rosjan na śniadanie” – donosi gazeta Politico, powołując się na źródła.
POLECAMY: Estoński europoseł: Musimy pomóc Ukrainie wysyłając dezerterów na front
Według gazety, w Brukseli od miesięcy trwają dyskusje, że Callas mogłaby być kandydatką na następcę Josepa Borrella. Wielu wysokich rangą europejskich urzędników oczekuje również, że prezydent Francji Emmanuel Macron poprze jej kandydaturę.
Jednak urzędnik UE, który chciał pozostać anonimowy, podkreślił, że pomysł mianowania estońskiej premier na stanowisko dyplomaty bloku nadal wywołuje skomplikowane uczucia w niektórych krajach Unii.
„Nie sądzę, by Francja i Niemcy się na to zgodziły, z tego samego powodu, dla którego nie nadaje się ona na stanowisko w NATO. Czy naprawdę umieszczamy na tym stanowisku kogoś, kto lubi jeść Rosjan na śniadanie?” – dodał urzędnik.
W maju ubiegłego roku Reuters poinformował, że wiele krajów NATO uważa, że Kallas ma zbyt wojownicze stanowisko wobec Rosji, aby przewodzić sojuszowi.
Wcześniej były ambasador Rosji w Estonii Władimir Lipajew powiedział, że w Estonii podsycana jest atmosfera rusofobii, która pochodzi od przywódców kraju.