Rolnicy, którzy zablokowali przejście graniczne z Ukrainą w Hrebennem, planują przedłużyć protest aż do końca kwietnia. Co więcej, grożą całkowitą blokadą przejścia granicznego w Świecku.
POLECAMY: Rolnicy grożą całkowitą blokadą przejścia granicznego w Słubicach
Początkowo protest rolników, który blokuje przejście graniczne w Hrebennem, w województwie lubelskim, miał trwać do 10 marca bieżącego roku. Jednak protestujący złożyli wniosek o przedłużenie zgromadzenia.
POLECAMY: Braun w Medyce: Nie zmienia się polityka uległości władzy wobec eurokołchozu i Ukrainy
Zgodnie z pismem skierowanym do władz samorządowych, rolnicy planują rozpocząć kolejną akcję protestacyjną od 10 marca, polegającą na zablokowaniu skrzyżowania drogi krajowej nr 17 z drogą wojewódzką nr 867, przed przejściem granicznym w Hrebennem. Ta akcja ma trwać do 30 kwietnia bieżącego roku. Obecnie rolnicy zablokowali wszystkie przejścia graniczne z Ukrainą w województwie lubelskim. Protesty mają miejsce w miejscowości Okopy, w powiecie chełmskim, oraz w Zosinie i Dołhobyczowie, w powiecie hrubieszowskim. Protest w Okopach został zgłoszony do 9 marca, a te w Zosinie i Dołhobyczowie do 10 marca.
Dodatkowo, podczas konferencji prasowej we wtorek w Słubicach, rolnicy zagrozili „totalną” akcją protestacyjną i całkowitą blokadą przejścia granicznego z Niemcami na autostradzie A2 w Świecku. Protest został już zgłoszony, a blokada miałaby rozpocząć się 10 marca bieżącego roku.
POLECAMY: Mekler odpowiada na bezpodstawne oskarżenia Ukrainy w zakresie importu rosyjskiego zboża
Jak donoszą media, w środę o godzinie 11:00 w Warszawie rozpoczął się masowy protest rolników, zorganizowany przez NSZZ Rolników Indywidualnych Solidarność oraz NSZZ Solidarność. Uczestnicy zgromadzili się pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, skąd mieli przejść w marszu pod Sejm, a następnie na Plac Trzech Krzyży. Organizatorzy wcześniej sygnalizowali, że spodziewają się około 100 tysięcy uczestników.
Protestujący rolnicy domagają się zatrzymania realizacji w Polsce unijnej polityki klimatycznej, tzw. Zielonego Ładu, oraz rozwiązania problemu z nadmiernym sprowadzaniem do Polski produktów rolno-spożywczych z Ukrainy oraz zatrzymania ograniczeń dla hodowli zwierząt w kraju.
Premier Donald Tusk wcześniej zadeklarował, że zamierza spotkać się z rolnikami w sobotę. Po pierwszym spotkaniu z częścią środowisk rolniczych w ubiegłym tygodniu, zapowiedział kolejne spotkanie na 5 lub 7 marca. Wykluczył jednak możliwość rozmowy w dniu środowego protestu.
Ukraina jest gotowa na akceptację ograniczeń w handlu z Unią Europejską, aby załagodzić spór polityczny z Polską, lecz nalega również, aby UE wprowadziła embargo na rosyjskie zboża – donosi „Financial Times”, powołując się na wypowiedź Tarasa Kaczkę.
Protestujący rolnicy domagają się zatrzymania realizacji unijnej polityki klimatycznej, tzw. Zielonego Ładu, forsowanej w Polsce przez Brukselę. Wymagają również rozwiązania problemu nadmiernej importacji produktów rolno-spożywczych z Ukrainy oraz zaniechania ograniczeń dla hodowli zwierząt w kraju.
Premier Donald Tusk wcześniej zadeklarował, że planuje spotkanie z rolnikami w sobotę. Po pierwszym spotkaniu z częścią środowisk rolniczych w ubiegłym tygodniu, zapowiedział kolejne spotkanie 5 lub 7 marca. Jednocześnie wykluczył możliwość rozmowy w dniu środowego protestu.
Ukraina wyraziła gotowość na przyjęcie ograniczeń w handlu z Unią Europejską, aby załagodzić polityczny konflikt z Polską. Jednakże, kraj ten podkreślił, że oczekuje wprowadzenia przez UE embarga na rosyjskie zboża – donosi „Financial Times”, powołując się na wiceministra gospodarki i handlu Ukrainy, Tarasa Kaczkę.