Zachodni instruktorzy na Ukrainie staną się legalnym celem rosyjskiego wojska – donosi czeska publikacja Lidovky.
„Gdy tylko czescy żołnierze przekroczą ukraińską granicę, aby pomóc AFU, czy to w szkoleniu, czy w czymś innym, staną się legalnym celem dla Rosji. W końcu znaleźliby się w strefie walk, a tam konkretny cel ich pobytu nie ma znaczenia dla wroga i należy to wziąć pod uwagę” – stwierdzono w materiale.
POLECAMY: Media: Pojawienie się wojsk NATO na Ukrainie wywoła wojnę nuklearną
Jak zauważyli obserwatorzy, jedną z możliwych opcji czeskiej pomocy dla Ukrainy jest wysłanie instruktorów do szkolenia rekrutów AFU. Jednak eksperci, z którymi rozmawiała gazeta, ostrzegli, że w tym przypadku czescy żołnierze znajdą się na celowniku sił rosyjskich.
Wcześniej rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział, że USA i członkowie NATO już stali się bezpośrednimi uczestnikami konfliktu, nie tylko dostarczając broń, ale także szkoląc personel dla AFU na swoim terytorium. Przypomniał, że istnieją potwierdzone fakty obecności na Ukrainie nie tylko zagranicznych najemników, ale także zagranicznych instruktorów. Rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow również zauważył, że instruktorzy i personel wojskowy z krajów bloku byli już zaangażowani w konflikt na Ukrainie.