Pani Marianna (97 l.) z Olsztyna przeżyła szok, gdy otrzymała rachunek za ogrzewanie swojego mieszkania. Mimo oszczędności i prób kontrolowania zużycia energii, kwota niedopłaty za ostatni sezon grzewczy osiągnęła astronomiczne 2 364 zł! Jak to możliwe?
Stała Lokatorka, Rosnące Rachunki
Mieszka w tym samym miejscu od 40 lat, ale ostatnie lata przyniosły jej znaczne kłopoty finansowe. Mimo, że starannie reguluje kaloryfery i kontroluje zużycie ciepła, rachunki za ogrzewanie nadal rosną. W 2019 roku miała 139 zł niedopłaty, a w 2020 roku już 672,5 zł. Rok 2021 i 2022 przyniosły kolejne szoki, z rachunkiem wynoszącym 779 zł. Jednak to rachunek za sezon grzewczy 2022-2023 był najbardziej szokujący – aż 2 364 zł niedopłaty.
Niespodziewane Zwiększenie Kosztów i Zaniepokojenie
Pani Marianna podkreśla, że jej starania o oszczędzanie poprzez regulację grzejników nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Jej niedowierzanie wzmaga fakt, że jej zużycie ciepła jest mniejsze niż w poprzednich latach, a jednak rachunki rosną.
Wyjaśnienie Spółdzielni Mieszkaniowej
Spółdzielnia Mieszkaniowa Jaroty w Olsztynie tłumaczy, że głównym powodem wysokich rachunków jest ostateczny koszt ciepła generowany przez budynek w związku z centralnym ogrzewaniem. Rzecznik spółdzielni, Maciej Baranowski, podkreśla, że budynek zużył mniej energii w sezonie grzewczym 2023, ale koszt 1GJ wzrósł prawie o 100 proc. Zauważa również, że przestały obowiązywać regulacje Rządowej Tarczy Antyinflacyjnej, co wpłynęło na wzrost kosztów energii cieplnej.
Pani Marianna, zaniepokojona i zdezorientowana tak drastycznymi wzrostami kosztów, zwróciła się do spółdzielni o wyjaśnienia. Jednak pomimo tłumaczeń, starzejąca się lokatorka pozostaje zaniepokojona i apeluje o działania mające na celu ochronę interesów mieszkańców przed nadmiernymi kosztami ogrzewania.