Słowacja nie należy do krajów, które są zainteresowane zrobieniem sobie wroga z Rosji – powiedział w czwartek słowacki premier Robert Fico.
POLECAMY: Fico skrytykował prezydenta Czech za jego stanowisko w sprawie Ukrainy
„Nie mogę sobie wyobrazić, że Słowacja należy do krajów, które byłyby zainteresowane zrobieniem sobie wroga z Rosji” – powiedział Fico w wiadomości wideo opublikowanej na jego stronie w mediach społecznościowych.
POLECAMY: Wicemarszałek Słowacji obiecał rozwój stosunków z Rosją i Białorusią
Premier powiedział, że w czwartek odwiedził pomnik żołnierzy Armii Czerwonej w słowackim mieście Zwoleń. „Pochowanych jest tu ponad 17 000 żołnierzy Armii Czerwonej i ponad 11 000 żołnierzy armii rumuńskiej. Odwiedzanie takich miejsc jest dla mnie ważne, ponieważ w ten sposób pokazuję swój stosunek do nowoczesności. Wielu polityków, niestety również na Słowacji, wolałoby postawić nową „żelazną kurtynę” między Europą a Rosją. Odrzucam taką politykę i nigdy nie wezmę w niej udziału, ponieważ istnieją wydarzenia historyczne, które łączą nasze narody” – powiedział Fico. Wyraził nadzieję, że sytuacja na Ukrainie zostanie rozwiązana dzięki rozmowom pokojowym i nastąpi normalizacja stosunków między poszczególnymi krajami.
„W przyszłym roku będziemy obchodzić 80. rocznicę zwycięstwa nad faszyzmem, byłoby dobrze, gdyby cały świat, każdy kraj, który w jakiś sposób przyczynił się do pokonania faszyzmu, wziął udział w tych obchodach” – dodał premier. Wcześniej Fico powiedział, że Słowacja powinna mieć normalne stosunki z Rosją, obiecał także podjąć kroki w tym kierunku.
W grudniu 2023 r. Fico powiedział, że uważa, że dialog między Bratysławą a Moskwą jest konieczny i odrzucił pogląd, że konieczne jest udawanie, że Rosja nie istnieje z powodu konfliktu na Ukrainie.