W Krakowie kierowcy są pod stałą obserwacją. W tym mieście działa specjalny system kontroli, który śledzi osoby prowadzące pojazdy.
System RedLight działa w Krakowie od końca stycznia i jest zainstalowany na skrzyżowaniu ulic Zakopiańskiej, Wadowickiej, Brożka i Tischnera. Jego zadaniem jest rejestrowanie przypadków przejazdu na czerwonym świetle.
POLECAMY: W sądzie Okręgowym w Krakowie trwa wielka akcja poszukiwania zaginionych akt
Według danych Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego od momentu uruchomienia system zarejestrował 574 przypadki przejazdu na czerwonym świetle na wspomnianym skrzyżowaniu. Podobne naruszenia odnotowano również na skrzyżowaniu ul. Nowohuckiej i al. Pokoju, gdzie od połowy lutego zarejestrowano 460 przypadków. Średnio oznacza to ponad 35 przypadków dziennie na obu skrzyżowaniach.
Obecnie za przejazd na czerwonym świetle grozi mandat w wysokości 500 zł i 15 punktów karnych. Jeśli jednak policja stwierdzi, że kierowca mógł się zatrzymać na żółtym świetle bez gwałtownego hamowania, również grozi mu mandat w wysokości 500 zł i 6 punktów karnych. Z drugiej strony, jeśli funkcjonariusz uzna, że gwałtowne hamowanie na żółtym świetle stworzyło zagrożenie lub utrudniło ruch innym pojazdom, kierowca może otrzymać mandat w wysokości od 1000 zł i 10 punktów karnych.