Po zaatakowaniu Ukrainy przez rosyjskie wojsko, IKEA postanowiła zamknąć swoje sklepy w Rosji oraz wstrzymać wszystkie dostawy z Białorusi. Kiedy Rosjanie dowiedzieli się o tej decyzji, tłumy ruszyły do sklepów, zrobić zakupy. Przy kasach ustawiły się długie kolejki z koszami wypełnionymi po brzegi.
„Wojna ma ogromny wpływ zarówno na ludzi, jak i powoduje poważne zakłócenia w łańcuchu dostaw i warunkach handlowych, dlatego postanowiliśmy tymczasowo wstrzymać działalność IKEA w Rosji” – poinformował w czwartek we wspólnym oświadczeniu właściciel marki Inter IKEA oraz właściciel sklepów Ingka Group.
„Ta straszna wojna na Ukrainie zmieniła się już w niewyobrażalną ludzką tragedię, współczujemy z całego serca i łączymy się w tym bólu z milionami ludzi, których dotknęło nieszczęście” — czytamy dalej. Jednocześnie firma zapewnia, że nie zostawi swoich 15 tysięcy pracowników i współpracowników bez pomocy. Zapewni im zatrudnienie i stabilne dochody. Zabezpieczy także ich rodziny.
Grupy Rosjan rzuciły się do sklepów
Na nagraniu opublikowanym przez NEXTA widzimy długie kolejki do kas w jednym ze sklepów. Rosjanie w panice kupują towary w Ikei, kosze i wózki są niemal pełne. Każdy chce kupić, jak najwięcej, póki w sklepach prowadzona jest sprzedaż.