Cztery autobusy komunikacji miejskiej, które obsługują linie w centrum Warszawy, zostały zniszczone po tym, jak ktoś je ostrzelał. Nikomu nic się nie stało, ale pojazdy teraz nie nadają się do użytku. Policja prowadzi działania na miejscu incydentu. „Funkcjonariusze sprawdzają monitoring oraz poszukują świadków” – powiedział w mediach podkomisarz Rafał Rutkowski z KSP.
Zdarzenie miało miejsce w sobotę przed południem na ulicy Marszałkowskiej, w pobliżu skrzyżowania z Hożą. Ktoś, najprawdopodobniej z wiatrówki, oddał strzały w kierunku czterech autobusów komunikacji miejskiej.
Te autobusy obsługiwały linie kursujące przez centrum Warszawy: 131, 522 i 525 prowadzące do Dworca Centralnego oraz 520 kursującą do pętli Plac Bankowy.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Policja nadal pracuje na miejscu incydentu. Jak dotąd nie ustalono, kto był sprawcą ostrzału w kierunku miejskich pojazdów.
– Funkcjonariusze sprawdzają monitoring, szukają świadków i rozpytują osoby, które mogą coś wiedzieć o sytuacji – poinformował podkom. Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji.
2 komentarze
Policja wie kto to robi. Ten luksus mamy dzieci Dudzie no i teraz premier dołączył do tego towarzystwa, tu i teraz będzie pomagać, a oni będą do nas strzelać. To gorzej niż muslemy w Niemczech
Znany sprawca i za to że ich sprowadzili do Polski to jemu trybunał stanu. Wprowadzili pisiory bezpośrednie zagrożenie dla polskich obywateli.