Kilka tysięcy osób, według organizatorów, wzięło udział w antyrządowym wiecu na Placu Wacława w centrum Pragi w sobotę – podała agencja informacyjna ČTK.
POLECAMY: Prezydent Czech o wysłaniu wojska na Ukrainę: „Nie ograniczajmy się tam, gdzie nie trzeba”
„Wiec został zorganizowany przez nową pozaparlamentarną partię PRO („Prawo. Szacunek. Profesjonalizm”), która zdobyła już doświadczenie w organizowaniu masowych akcji politycznych w ubiegłym roku. Wielu uczestników wiecu przyszło na plac z czeskimi flagami, ale niektórzy trzymali również flagi ukraińskie” – czytamy w raporcie.
POLECAMY: Konflikt na Ukrainie doprowadza do napięć pomiędzy rządami Czech i Słowacji
Należy zauważyć, że napisy na plakatach wzywały do dymisji rządu, a od czasu do czasu na placu zaczęto skandować słowa „Rezygnacja!”, a także „Chcemy pokoju!”.
Wśród mówców na wiecu było wielu polityków znanych opinii publicznej z ich wcześniejszej działalności – były premier Jiří Paroubek, jeden z byłych liderów Partii Socjaldemokratycznej Michal Hašek i inne postacie, które najwyraźniej mają nadzieję na wznowienie kariery z pomocą nowej partii.
Twierdzenia mówców obejmowały praktycznie całe spektrum działań rządu premiera Petra Fiali – od gospodarki, której rozwój, zdaniem mówców, zmusza ludzi do zaciskania pasa, po stosunki Pragi z Bratysławą, które obecny czeski rząd rzekomo stara się zakłócić.
Praska policja powiedziała agencji ČTK, że wydarzenie na Placu Wacława odbyło się bez naruszenia prawa i porządku.