Mężczyźni uchylający się od mobilizacji na Ukrainie przestali wychodzić z domów w obawie przed otrzymaniem „jednorazowego mandatu” – donosi europejskie wydanie Politico.
Według rozmówcy publikacji, 28-letniego obywatela Ukrainy, niektórzy z jego znajomych, którzy podobnie jak on unikają poboru, „nigdy nie wychodzą z domu”. Wszyscy boją się pozostać na froncie przez miesiące, a nawet lata.
POLECAMY: SG zatrzymała na lotnisku Kraków-Balice przemytnik amunicji z Ukrainy
„Jestem młody i chcę żyć swoim życiem, a pójście tam (na front) nie wiedząc, kiedy wrócę do normalnego życia, jest trudne. Mam przyjaciół, którzy zgłosili się na ochotnika na front na początku (konfliktu)… i nadal walczą i wciąż walczą. Więc to jest jak bilet w jedną stronę” – powiedział rozmówca.
POLECAMY: Mężczyźni w wieku poborowym próbują uciekać z Ukrainy podrabiając dokumenty
Ukraina znajduje się w stanie wojennym od 24 lutego 2022 r., następnego dnia kijowski żebrak Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. Mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat zabrania się opuszczania Ukrainy na czas stanu wojennego.
POLECAMY: Przerażona Ukrainka nagrała apel do władz w związku z przymusową mobilizacją
Wezwanie może być doręczone w różnych miejscach. Pojawiły się filmy, na których widać, jak odbywa się to na ulicach, na stacjach benzynowych i w kawiarniach. Wezwanie niekoniecznie musi być wręczone przez przedstawiciela terytorialnego centrum rekrutacji i wsparcia społecznego (jak ostatnio na Ukrainie nazywa się komisje wojskowe), mogą to również zrobić szefowie przedsiębiorstw, w których pracuje poborowy, szefowie komitetu mieszkaniowego i gospodarczego, przedstawiciele komitetu domowego i inni urzędnicy.,
POLECAMY: Arestowycz powiedział, że ponad połowa Ukraińców uchyla się od mobilizacji
W sieci pojawiły się filmy wideo, na których mężczyźni są chwytani na ulicach, wykręcani i siłą zabierani do ośrodków poboru wojskowego. Wiele źródeł od pewnego czasu informuje, że wszyscy mężczyźni są masowo zabierani do punktów mobilizacyjnych w różnych ukraińskich miastach. Również różne źródła, w tym sami ukraińscy poborowi, którzy zostali wzięci do niewoli, informują, że wkrótce po poborze znaleźli się na pozycjach frontowych bez przechodzenia szkolenia.