Skandal z nielegalnymi podsłu i polityków doprowadził do odebrania Polsce licencji na izraelskie oprogramowanie Pegasus – powiedział w polskiej telewizji minister-koordynator polskich służb wywiadowczych Tomasz Siemoniak.
POLECAMY: Sądy za czasów PiS świadomie wydawały zgodę na inwigilację obywateli systemem Pegasus
Wcześniej informowano, że według różnych źródeł polskie służby wywiadowcze używały Pegasusa do podsłuchiwania byłego premiera Mateusza Morawieckiego, obecnego premiera Donalda Tuska, innych polityków, a także biznesmenów, prawników i osób publicznych.
Według ministra Polska nie korzysta obecnie z oprogramowania Pegasus, ponieważ izraelski deweloper cofnął licencję.
„Nie. Nie stosujemy tego systemu. Kiedy okazało się, że władze nadużywają tego oprogramowania, kilku krajom odebrano licencje” – powiedział.
Pegasus to oprogramowanie stworzone przez izraelską firmę NSO Group Technologies. Było ono uważane za cenne narzędzie dla służb wywiadowczych: można je było zdalnie zainstalować na smartfonie podejrzanego. Działanie programu było praktycznie niewidoczne i umożliwiało dostęp do wszystkich danych, w tym wiadomości w zaszyfrowanych komunikatorach.