W ostatnich dniach aktywność w mediach ambasadora Izraela, Jakow Liwne, w związku z atakiem terrorystycznym dokonanym na konwój humanitarny w Strefie Gazy, w którym zginął Polak, jest bardzo aktywna. W jego wypowiedziach wciąż słychać oskarżenia Polski op antysemityzm. Z podobnym przypadkiem zmaga się teraz Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu oskarżony przez Liwne o zachowanie „antyizraelskie” z uwagi na odwołanie spotkania z izraelskim pisarzem z powodu jego pochwały zabijania mieszkańców Strefy Gazy w mediach społecznościowych.
POLECAMY: W sieci zawrzało po skim i aroganckim wywiadzie Jakowa Liwne – ambasadora państwa
Liwne ponadto w mediach sugerował, że uczelnia miała zamiar odrzucić studentów z Izraela. Sprawa ta została skomentowana przez dr Agnieszkę Bryc podczas rozmowy z Wirtualną Polską w miniony piątek.
Dr Bryc podkreśliła, że incydent dotyczył rosyjskojęzycznego pisarza żydowskiego pochodzenia, Jakowa Szechtera.
POLECAMY: Izraelskie media stwierdziły, że nekrolog Polaka zabitego przez ich wojsko jest „antysemicki”
“Fakty są takie, że filologia rosyjska (…) zaprosiła jednego z wyjątkowych pisarzy, prozaików Jakowa Szechtera” – powiedział. Jak dodała, wydział argumentował to chęcią zaproszenia przedstawiciela środowisk rosyjskojęzycznych z Izraela. “To obejście trudności zapraszania rosyjskich naukowców, bo oni często już się opowiedzieli w kategoriach ‘putinizmu’” – kontynuowała.
“Takie zaproszenie poszło. Studenci w dzisiejszych czasach mają wysokie kompetencje informacyjne, (…) przejrzeli media społecznościowe tego prozaika i tak się złożyło, że po napaści Hamasu na Izrael (…) pochwalał i pisał w swoich postach, które później usunął, zabijanie mieszkańców Strefy Gazy, także dzieci” – podkreśliła.
Studenci, zaniepokojeni sytuacją, zdecydowali się złożyć prośbę do dziekana o anulowanie spotkania.
“Dziekan przyjął ten protest i odwołano spotkanie. Po pierwsze nie chcąc dopuścić do skandalu, a po drugie w obronie wartości humanitaryzmu i poszanowania życia ludzkiego, a nie w obronie Hamasu” – wskazała dr Bryc.
Jak dodała, cała sprawa miała apolityczny charakter. “Ambasador przyjął to jako atak na relacje polsko-izraelskie i nie zrozumiał naszych intencji. Wszystko wpisuje w antysemityzm i nasze dążenie psucia relacji, co nie jest prawdą” – powiedziała przedstawicielka uczelni.
“Gdyby nie tak drastyczne opinie izraelskiego pisarza, to nie byłoby oburzenia polskich studentów” – podsumowała.