Resort sprawiedliwości poinformował w komunikacie prasowym, że 10 kwietnia minister sprawiedliwości wystąpił z uzasadnionym wnioskiem do kolegium Sądu Apelacyjnego w Warszawie o wyrażenie opinii w przedmiocie odwołania z pełnionych funkcji neosędzi SO Edyty Dzielińskiej pełniącej funkcję „Wiceprezesa” Sądu Apelacyjnego w Warszawie oraz neosędzi SO Agnieszki Stachniak-Rogalskiej również pełniącej funkcję „Wiceprezesa” Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Wobec obu osób podszywających się pod legalny sąd zastosowano również zawieszenie w prawie do wykonywania obowiązków zawodowych od 10 kwietnia. Procedurę odwołania wszczęto również wobec neosędziego Michała Lasoty z SA w Warszawie.
POLECAMY: Minister Bodnar dostał zielone światło do odwołania nielegalnego szefostwa SO Warszawa Praga
W odniesieniu do neosędziów Edyty Dzielińskiej i Agnieszki Stachniak-Rogalskiej wniosek Ministra został uzasadniony brakiem udziału samorządu tworzonym przez ogół sędziów Sądu Apelacyjnego w Warszawie w ich wyborze na stanowiska wiceprezesów sądu. Sytuacja, w której neosędziowie sądu okręgowego z niewielkim stażem orzeczniczym zostają powołani na stanowiska wiceprezesów największego w Polsce sądu apelacyjnego nie jest właściwym rozwiązaniem. Dodatkowym argumentem przemawiającym za odwołaniem jest udział ww. sędziów w procedurze konkursowej przed Krajową Radą Sądownictwa, ukształtowaną ustawą z dnia 7 grudnia 2017 r. przy czym nastąpiło to w sytuacji, w której – co najmniej od 19 listopada 2019 r. (wyrok TSUE w sprawie AK przeciwko Polsce) wśród sędziów było powszechnie wiadome, że KRS ukształtowana ustawą z dnia 8 grudnia 2017 r, nie spełnia kryteriów niezależności od władzy wykonawczej i ustawodawczej.
Minister Sprawiedliwości zwraca uwagę na fakt, że w okresie sprawowania funkcji Ministra Sprawiedliwości przez Zbigniewa Ziobrę, kiedy to w 2017 r. doszło do zmiany przepisów Ustawy o ustroju sądów powszechnych, która wyeliminowała wpływ organów samorządu sędziowskiego na wybór prezesów i wiceprezesów sądów. Doprowadziło to do sytuacji, w której na stanowiska prezesów i wiceprezesów sądów Minister Sprawiedliwości zaczął wyznaczać osoby nie posiadające wystarczającego doświadczenia orzeczniczego i menedżerskiego. Kandydaci na prezesów i wiceprezesów sądów byli wybierani według klucza pozamerytorycznego, co w wielu przypadkach znacząco obniżyło standard zarządzania sądami. W ocenie Ministra Sprawiedliwości żadna z osób, których dotyczy podjęta procedura odwołania nie ma należytych kompetencji do wykonywania powierzonych jej funkcji.
Minister Sprawiedliwości podjął decyzję o wszczęciu procedury odwołania i zawieszenia w pełnieniu funkcji wiceprezesów Sadu Apelacyjnego w Warszawie po wnikliwym zapoznaniu się z dokumentami dotyczącymi sytuacji sądu, co doprowadziło do wniosku, że jest to jedyne rozwiązanie, które jest w stanie zapobiec pogłębianiu się chaosu w zarządzaniu sądem, czego przyczyną jest brak należytych kompetencji zarządzających nim osób.
Zgodnie z art. 27. § 1 Ustawy o ustroju sądów powszechnych (u.s.p.) Prezes i wiceprezes sądu mogą być odwołani przez Ministra Sprawiedliwości w toku kadencji m.in. w przypadku gdy dalszego pełnienia funkcji nie da się pogodzić z innych powodów z dobrem wymiaru sprawiedliwości.
Procedura odwołania z wymienionych stanowisk rozpoczyna się od wystąpienia przez Ministra Sprawiedliwości z uzasadnionym wnioskiem o podjęciu zamiaru odwołania osób pełniących funkcje prezesa bądź wiceprezesa sądu do kolegium właściwego sądu, które w takiej sytuacji jest zobowiązane zaopiniować działanie Ministra (art. 27 § 2 u.s.p.), przy czym na czas do rozpoznania wniosku Minister jest władny zawiesić osoby, których dotyczy wniosek w pełnieniu czynności (art. 27 § 2 u.s.p.). W razie uzyskania negatywnej opinii kolegium odnośnie zamiaru odwołania Minister Sprawiedliwości może wystąpić do Krajowej Rady Sądownictwa, której sprzeciw wyrażony większością 2/3 głosów w terminie 30 dni uniemożliwia odwołanie osób z pełnionych funkcji (art. 27 § 5 u.s.p.).
Warto dodoac, ze trzecim wiceprezesem tego sądu jest neosędzia, Arkadiusz Ziarko, nie został objęty wnioskiem o odwołanie — w kluczowym momencie poparł zmiany w sądzie apelacyjnym. Zrobił to, gdy przeciwko decyzji o odwołaniu buntował się prezes Piotr Schab, który nie chciał opuścić gabinetu.
Czy zatem nadal w wymiarze sprawiedliwości będziemy mieli do czynienia z poplecznictwem politycznym? Na chwilę obecną nie można tego stwierdzić. Jednak utrzymanie neosędziego Ziarki na stanowisko nielegalnego wiceprezesa sądu wiele na to wskazuje.
Opinię o odwołaniu wiceprezesek musi teraz wydać Kolegium Sądu Apelacyjnego. Są w nim 3 osoby: nowa prezes Sądu Apelacyjnego Dorota Markiewicz, prezes Sądu Okręgowego w Warszawie neo-sędzia Joanna Przanowska-Tomaszek (nominatka resortu Ziobry) i prezes Sądu Okręgowego Warszawa-Praga — od 27 marca funkcję tę wykonuje SSO Agnieszka Wojciechowska-Langda, bo w sprawie Michała Bukiewicza, który był prezesem z nominacji Ziobry, także jest w toku procedura odwołania i został on zawieszony.
To jednak nie wszystko.
Z naszych ulstaleń wynika, że ministerstwo wszczęto też procedurę odwołania neosędziego Michała Lasoty za stanowiska wiceprzewodniczącego II wydziału karnego. Lasota jest nim od kilku miesięcy. Powołał go prezes Schab w listopadzie 2023 r. Lasota łączył to stanowisko z innymi funkcjami. Był też prezesem Sądu Okręgowego w Olsztynie, ale minister Bodnar już go z tej funkcji odwołał.
Lasota nadal jednak jest zastępcą rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba.