Zgodnie z komunikatem Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, w czwartek 11 kwietnia przed godziną 5 rano, w przestrzeni powietrznej operowały polskie i sojusznicze statki powietrzne. To związane było z intensywną aktywnością rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu, które prowadziło ataki rakietowe na cele na terytorium Ukrainy. Działania te mogą skutkować podwyższonym poziomem hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodniej części Polski.
Dowództwo zapewniło, że wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana. To nie pierwszy taki incydent – podobne sytuacje miały miejsce 6 kwietnia oraz 31 marca.
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej
Niedziela, 24 marca, to dzień, w którym doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjską rakietę manewrującą. Miało to miejsce w czasie ataku na cele na Ukrainie. Incydent miał miejsce o godzinie 4:23 nad miejscowością Oserdów w województwie lubelskim. Rosyjski obiekt przebywał w polskiej przestrzeni powietrznej przez zaledwie 40 sekund.
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie w związku z incydentem. Polska domaga się wyjaśnień od Federacji Rosyjskiej i apeluje o zaprzestanie ataków na Ukrainę oraz zakończenie wojny. „Rzeczpospolita Polska potępia wszelkie formy terroryzmu i próby rewizji granic przy użyciu siły” – napisał rzecznik MSZ, Paweł Wroński.
W odpowiedzi na ten incydent, ambasador Rosji w Polsce został wezwany do MSZ. Jednakże, Siergiej Andriejew nie stawił się w siedzibie ministerstwa. Paweł Wroński poinformował opinię publiczną, że nota protestacyjna zostanie dostarczona stronie rosyjskiej innym sposobem.
2 komentarze
” Rzeczpospolita itd – to jeszcze” dyplomacja ” czy już ” kabaret ” ?
Tu się nie da żyć w tym ukrapolin. Skandal żeby przez 3 lata sprowadzać do Polski tyłu przestępców