Krakowscy sędziowie, znani na całym obszarze Polski ze swojej obrony praworządności, dokonali wyboru dwóch kandydatów na stanowisko prezesa sądu okręgowego. Podobne zmiany personalne zaszły również w Sądzie Okręgowym w Gliwicach oraz w sądach rejonowych podległych mu. Dodatkowo, sędziowie z niewielkiego sądu w Sulęcinie również domagają się zmian kadrowych.
POLECAMY: Bodnar rozbija krakowski „układ zamknięty” na terenie małopolskich sądów
Data czwartek, 11 kwietnia 2024 roku, oznacza istotny moment dla sędziów w kilku polskich sądach, gdzie odbyły się oczekiwane przetasowania personalne. Osoby nominowane przez ministra Ziobrę ustąpiły ze stanowisk, zastępując je niezależni sędziowie.
POLECAMY: Neosędziowie z krakowskiego „układu zamkniętego” bronią się przed odwołaniem
W Krakowie symboliczny kres panowania obecnej przewodniczącej neo-KRS, neosędzi Dagmary Pawełczyk-Woickiej oraz jej sojuszników, stał się faktem. Od roku 2018 to oni kierowali miejscowym sądem okręgowym i sądami rejonowymi podległymi. Oczekiwanie krakowskich sędziów na ten dzień było długie. To także istotny sygnał dla innych sędziów w Polsce, że epoka nominatów Ziobry i rządów neosędziów dobiega końca.
W czwartek odbyło się Zgromadzenie Sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie, aby wyłonić następcę niedawno odwołanego prezesa tego sądu, neosędziego Bartłomieja Migdy, nominata ministra Ziobry. Migda objął stanowisko po Pawełczyk-Woickiej, gdy ta została szefową nielegalnej KRS.
Debata trwała kilka godzin, zgłoszono trzy kandydatury. Największe poparcie zdobył sędzia Janusz Kawałek (76 głosów za), a drugie miejsce zajęła Izabela Fountoukidis (46 głosów za). Kandydował również neosędzia Piotr Maziarz, przewodniczący I wydziału cywilnego, wobec którego krakowscy sędziowie wystosowali wniosek o odwołanie do ministra sprawiedliwości. Choć jego kandydaturę zgłosili neosędziowie, otrzymał on zaledwie 16 głosów.
Kawałek specjalizuje się w prawie karnym, Fountoukidis w prawie cywilnym. Oboje zaangażowani są w obronę praworządności. Kawałek był celem śledztwa prowadzonego przez głównego rzecznika dyscyplinarnego, Piotra Schaba, za odmowę orzekania z udziałem neosędziów.
W Krakowie istnieje więcej sędziów znanych z obrony praworządności, takich jak Waldemar Żurek, Maciej Ferek, Beata Morawiec, Maciej Czajka, Edyta Barańska, Wojciech Maczuga czy Anna Głowacka. Jednak żaden z nich nie zdecydował się kandydować. Teraz nowego prezesa wybierze minister sprawiedliwości Adam Bodnar spośród zgłoszonych kandydatur.
Ta decyzja przerywa erę rządów byłej neoprezeski i szefowej neoKRS Dagmary Pawełczyk-Woickiej.
Podczas jej kierowania krakowskim sądem okręgowym, sędziów karano przenoszeniem i zawieszaniem za stosowanie prawa europejskiego oraz stosowano represje wobec nich. Niemniej jednak nie udało się jej złamać sędziów. Teraz traci ona nie tylko wpływy w krakowskich sądach, ale także neosędziowie, którzy awansowali za jej rządów, tracą swoje stanowiska. Sąd Apelacyjny w Krakowie już wybrał nowego prezesa, podobnie zrobiły sądy rejonowe w Myślenicach (Krzysztof Trojan i Lucyna Podsadecka, obecna wiceprezes, którą Bodnar chciał odwołać) i w Krakowie-Podgórzu (Tomasz Henrych i Cezary Czech-Śmiałkowski). Jest również jeden kandydat na prezesa Sądu Rejonowego w Krakowie-Śródmieściu, a jest nim sędzia Łukasz Sajdak, który zdobył niemalże pełne poparcie kolegów z tego sądu.
Sędziowie z okręgu gliwickiego przygotowują się do nominacji nowych prezesów. W czwartek, 11 kwietnia 2024 roku, odbyło się spotkanie Kolegium tego sądu, które zatwierdziło decyzję ministra Bodnara o odwołaniu nominatów Ziobry z funkcji prezesa trzech sądów. Minister wcześniej zainicjował proces ich odwołania, a po przyjęciu przez Kolegium decyzji może je odwołać w dowolnym momencie. Obecnie stanowiska już praktycznie stracili:
- Neopezes Sądu Okręgowego w Gliwicach, neosędzia Patryk Poniatowski, który podpisał listę poparcia dla Leszka Mazura w neo-KRS.
- „Wiceprezes” Sądu Okręgowego w Gliwicach, neosędzia Wojciech Głowacki, również podpisał listy poparcia dla Łukasza Piebiaka w neoKRS i jest także prezesem Sądu Dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Katowicach.
- Neoprezes Sądu Rejonowego w Gliwicach, Joanna Zachorowska, oraz dwie „wiceprezeski” tego sądu, neosędzia Anna Jaworska-Wieloch (wcześniej asesor) i Barbara Klepacz. Wszystkie podpisały listy poparcia dla neoKRS, z wyjątkiem Jaworskiej-Wieloch.
- Neoprezes Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej, Ewa Żarkiewicz-Marek, oraz „wiceprezes” Adrian Klank. Obydwaj podpisali listy poparcia dla neoKRS.
Bodnar miał również w planach odwołanie neoprezesa Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach, Marcina Kulikowskiego. Jednak ten sam złożył rezygnację ze stanowiska przed czwartkowym posiedzeniem Kolegium.
Wcześniej ministerowi Bodnarowi udało się odwołać neoprezeskę Sądu Apelacyjnego w Katowicach, Katarzynę Frydrych, która wcześniej była zastępczynią ministra Ziobry. Sędziowie mają teraz kilka dni na wybór nowego prezesa.
Miotła sprząta
Nie ustają ruchy personalne w sądownictwie w ostatnich dniach. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar otrzymał zatwierdzenie do odwołania neoprezesa Sądu Okręgowego w Ostrołęce, Jarosława Teklińskiego. Kolegium lokalnego sądu wyraziło pozytywną opinię na temat jego odwołania, a 10 kwietnia 2024 roku został oficjalnie zdymisjonowany.
Podpisano także decyzję o odwołaniu neoprezesa Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, neosędziego Michała Bukiewicza, oraz „wiceprezeski” Kingi Kubuj. Wcześniej „wiceprezes” Przemysław Chrzanowski złożył tu rezygnację.
Dodatkowo, minister mianował nowego prezesa Sądu Apelacyjnego, Karola Ratajczaka, wyłonionego przez zgromadzenie sędziów. Zastąpił on wcześniej odwołanego neosędziego Mateusza Bartoszka.
Minister musi również wybrać nowego prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie, aby zastąpić odwołanego Macieja Nawackiego, członka neoKRS. Zgromadzenie sędziów zgłosiło dwie kandydatury na to stanowisko: Krzysztofa Krygielskiego i Katarzynę Zabuska.
Podobna sytuacja ma miejsce w Sądzie Okręgowym w Kielcach, gdzie Zgromadzenie sędziów wystawiło trzech kandydatów na stanowisko prezesa sądu: Mariusza Brodę, Małgorzatę Solecką i Wojciecha Mertę (który uzyskał najmniejsze poparcie).
Dotychczas minister Bodnar zdymisjonował 17 „prezesów” sądów oraz ich zastępców:
- Neoprezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, neosędziego Mateusza Bartoszka, oraz wiceprezesów, neosędziego Przemysława Radzika i neosędzię Sylwię Dembską;
- Neoprezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie, neosędziego Zygmunta Drożdżejkę, oraz wiceprezeskę, neosędzię Katarzynę Wysokińską-Walenciak;
- Neoprezesa Sądu Okręgowego w Kielcach, neosędziego Pawła Stępnia. Po jego odwołaniu, sama zrezygnowała wiceprezeska, neosędzia Monika Wrona;
- Neoprezesa Sądu Okręgowego w Poznaniu, neosędziego Daniela Jurkiewicza, oraz wiceprezesa Michała Inglota;
- Neoprezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie, neosędziego Piotra Schaba. Ten ostatni początkowo nie zaakceptował decyzji Bodnara, jednak ostatecznie 22 marca 2024 roku opuścił swoje stanowisko prezesa;
- Neoprezesa Sądu Okręgowego w Olsztynie, neosędziego Michała Lasotę, oraz jego zastępców, neosędziów Tomasza Kosakowskiego i Marcina Czapskiego;
- Neoprezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie, Macieja Nawackiego, oraz jego zastępców, neosędziów Tomasza Koszewskiego i Adama Jaroczyńskiego;
- Neoprezesa Sądu Rejonowego w Biskupcu, neosędziego Tomasza Turkowskiego;
- Neoprezesa Sądu Okręgowego w Krakowie, neosędziego Bartłomieja Migdę, oraz jego zastępców: neo-sędziego Michała Puzę, członkinię neoKRS Irenę Bochniak i neosędziego Piotra Kowalskiego;
- Neoprezesa Sądu Rejonowego dla Krakowa-Nowej Huty, neosędziego Macieja Pragłowskiego, oraz wiceprezesa tego sądu, neosędziego Łukasza Felisiaka;
- Neoprezesa Sądu Rejonowego dla Krakowa-Podgórza, neosędziego Marcina Cichońskiego;
- Neoprezesa Sądu Rejonowego dla Krakowa-Śródmieścia, neosędziego Piotra Skrzyszowskiego;
- Neoprezeskę Sądu Rejonowego w Myślenicach, neosędzię Małgorzatę Święch;
- Neoprezeskę Sądu Rejonowego w Wieliczce, Ewę Motyczyńską-Pałys;
- Neoprezeskę Sądu Apelacyjnego w Katowicach, Katarzynę Frydrych, byłą wiceminister sprawiedliwości w rządzie PiS.
- Neoprezesa Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, neosędziego Michała Bukiewicza i wiceprezeską Kingę Kubuj, wobec której wszczęte zostało z naszej inicjatywy postępowania dyscyplina w związku z próbą tuszowanie sprzecznego z prawem działania SSO Hanny Wawrzyniak.
- Prezesa Sądu Okręgowego w Ostrołęce Jarosława Teklińskiego.
POLECAMY: Minister Bodnar dostał zielone światło do odwołania nielegalnego szefostwa SO Warszawa Praga
W wyniku presji i strachu przed odpowiedzialnością karną jaka niewątpliwie grozi okupantom oraz skierowanych do ministerstwa apeli o samodzielne z okupowanych stanowisk zrezygnowali:
- Neoprezes Sądu Rejonowego Poznań-Nowe Miasto i Wilda Michał Tasarek;
- Neoprezes Sądu Rejonowego w Koszalinie, neosędzia Piotr Boguszewski;
- „Wiceprezes” Sądu Rejonowego w Elblągu, neosędzia Anna Długajczyk;
- Neoprezes Sądu Rejonowego w Bełchatowie, neosędzia Robert Sobczak;
- Neoprezes Sądu Apelacyjnego w Lublinie, neosędzia Jerzy Daniluk i wiceprezes, neosędzia Piotr Czerski;
- Neoprezes Sądu Okręgowego w Elblągu, neosędzia Jacek Bryl i wiceprezeska, neosędzia Katarzyna Jacewicz-Okuniewicz.
Apel o odwołanie neoprezeski z Sulęcina
Poniżej zamieszczamy pełny tekst apelu trzech sędziów Sądu Rejonowego w Sulęcinie, w którym domagają się odwołania prezeski tego sądu, Ewy Kuś-Wasilewskiej.
„Sulęcin, 11.04.2024 r. Joanna Górczak, Tomasz Błaszkiewicz, Bartłomiej Starosta Pan dr hab. Adam Bodnar Minister Sprawiedliwošci
Zwracamy się do Pana Ministra o odwołanie sędzi Ewy Kuś-Wasilewskiej z funkcji Prezesa Sądu Rejonowego w Sulęcinie. Od 01.07.2023 r. pełni ona funkcję Prezesa Sądu Rejonowego w Sulęcinie, na którą po powołał ją Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro albo jego zastępca, bez konsultacji z sędziami tutejszego sądu. O tej decyzji dowiedzieliśmy się po fakcie.
Wcześniej przez dwie kadencje funkcję prezesa sądu pełnił sędzia Sebastian Petlik, który w 2018 roku podpisał listę poparcia do neoKRS sędziego Jarosława Dudzicza, a następnie ubiegał się o awans i sierpniu 2021 roku uzyskał rekomendację neoKRS na stanowisko sędziego Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim, jednak do tej pory nie otrzymał nominacji.
W dniu 14 lutego 2024 sędzia Ewa Kuś-Wasilewska poinformowała nas, że w dniu 01.07.2023 r. wydała ustne zarządzenie do zastępowania jej w razie jej nieobecności przez sędziów następującej kolejności: Sebastian Petlik, Waldemar Wysowski, Katarzyna Mulczyńska. My nie tylko zostaliśmy przy tym pominięci, ale nawet nas o tym wcześniej nie poinformowano. Należy podkreślić, że najstarszym służbą sędzią pełniącym funkcję, przewodniczącego wydziału w Sądzie Rejonowym w Sulęcinie jest Joanna Górczak, która wcześniej pełniła funkcję prezesa sądu i ona również została pominięta przez Prezesa Sądu Ewę Kuś-Wasilewską.
Sędzia Ewa Kuś-Wasilewska ma najkrótszy staż i doświadczenie orzecznicze spośród sędziów Sądu Rejonowego w Sulęcinie. W 2022 roku wystąpiła do neoKRS o przeniesienie w stan spoczynku. Bezskutecznie. Wcześniej korzystała z długotrwałych nieobecności w pracy. Powtarza się to również w 2024 roku, ponieważ pierwszym dniem pracy prezesa sądu w tym roku był 14 lutego 2024.
Sędzia Ewa Kuś-Wasilewska nie wróciła do pracy również po Świętach Wielkanocnych tj. nieobecność w pracy w dniach 2-5 kwietnia 2024, natomiast w sobotę 06 kwietnia 2024, przeprowadziła dla Medycznego Centrum Szkoleniowego w Gorzowie Wielkopolskim odpłatne szkolenie webinarowe pt. „Odpowiedzialność prawna ratownika medycznego”, a w dniu 9 kwietnia 2024, poinformowano nas, że od 10 kwietnia do 7 maja 2024 roku również będzie nieobecna.
Skutkiem tego jest faktyczne kierowanie Sądem Rejonowym w Sulęcinie przez wyznaczonego sędziego Sebastiana Petlika, co w naszej ocenie narusza zakaz pełnienia funkcji prezesa sądu bezpośrednio po zakończeniu dwóch kolejnych kadencji (art. 26 § 3 usp).
Sędzia Ewa Kuś-Wasilewska powinna orzekać w sprawach karnych z przydziałem spraw na poziomie 75 proc. Jedną z pierwszych jej decyzji kadrowych było przydzielenie jedynego asystenta sędziego, który pracował tylko w Wydziale I Cywilnym, również do Wydziału II Karnego, w którym ona orzeka.
W czwartym kwartale 2023 roku do referatu Ewy Kuś-Wasilewskiej wpłynęła tylko 1 sprawa z rep, K oraz 33 sprawy z innych repertoriów. W całym 2023 roku do jej referatu wpłynęło tylko 49 spraw z rep. K, natomiast do referatów pozostałych sędziów w Wydziale II Karnym wpłynęło odpowiednio 263 i 258 spraw tej samej kategorii. Z Systemu Losowego Przydziału Spraw wynika, że kilka lat temu został on ustawiony w taki sposób, że prawdopodobieństwo przydzielenia sędzi Ewie Kuś-Wasilewskiej sprawy karnej jest bliskie 0.
Obciążenie pracą sędziów orzekających w sprawach cywilnych jest znacznie większe w porównaniu do sędziów orzekających w sprawach karnych. Z danych statystycznych wynika, że sędziowie w Wydziale II Karnym są obciążeni na poziomie średnim w okręgu gorzowskim, natomiast sędziowie orzekający w Wydziale I Cywilnym są obciążeni o 50% więcej w stosunku do średniego obciążenia w okręgu”.
Kto zatem rządzi w sądzie w Sulęcinie. Autorzy apelu wyjaśniają to w dalszej treści swojego apelu.
„Zgodnie z treścią art. 37b 1 pkt 3 usp prezes sądu w ramach wewnętrznego nadzoru administracyjnego bada prawidłowość przydzielania sędziom spraw oraz równomiernego obciążenia ich pracą. W związku z powyższym w naszej ocenie ten obowiązek przez prezesa sądu nie jest realizowany.
Zgodnie z treścią § 17 ust. 5 Regulaminu urzędowania sądów powszechnych prezesi sądów rejonowych mogą pełnić funkcję przewodniczącego wydziału, a w sądach o liczbie stanowisk sędziowskich i asesorskich do 15 pełnią funkcję przewodniczącego wydziału.
W związku z faktem, że w Sądzie Rejonowym w Sulęcinie liczba stanowisk sędziowskich wynosi 7, zgodnie z brzmieniem ww. przepisów prezes sądu musi jednocześnie pełnić funkcję przewodniczącego wydziału. Z treści obowiązującego w Sądzie Rejonowym w Sulęcinie podziału czynności wynika, że Ewa Kuś-Wasilewska nie pełni funkcji przewodniczącej wydziału, natomiast w Wydziale II Karnym pełni taką funkcję sędzia Katarzyna Mulczyńska, która w związku z tym również ma obniżony przydział spraw do 75 proc. Jest to sprzeczne z obowiązującymi przepisami i pozostaje niezmienione pomimo zgłaszania przez nas zastrzeżeń.
Powyższe dane potwierdzają, że od kilku lat w Sądzie Rejonowym w Sulęcinie obciążenie pracą sędziów niej jest równomierne, a różnica jest rażąca. Nawet pełniący w grudniu 2022 roku funkcję Prezesa Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. Jarosław Dudzicz, podczas spotkania z sędzią Joanną Górczak, ówczesnym Prezesem Sądu Rejonowego w Sulęcinie Sebastianem Petlikiem oraz Dyrektorem Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim, stwierdził, że uwzględniając wpływ spraw karnych, obsada sędziów orzekających w Wydziale II Karnym w Sulęcinie jest zbyt duża i jeden etat powinien zostać przeniesiony do bardziej obciążonych sprawami wydziałów cywilnego i rodzinnego. Minął ponad rok i nic nie zmieniono.
Większa obsada w Wydziale karnym (3) w porównaniu do obsady Wydziału cywilnego (2,5) stanowi ewenement w skali kraju. W naszej ocenie jest to związane z naszą działalnością społeczną w obronie praworządności. Skutkiem obciążenia nas pracą ponad miarę miały być, były i nadal są wdrażane czynności nadzorcze.
W naszej ocenie ww. sytuacja nosi znamiona mobbingu i represji, co może mieć związek z naszą działalnością tj. pozwy przeciwko Maciejowi Nawackiemu o ustalanie, że nie jest członkiem KRS, pozwy przeciwko neosędziom w Izbie Kontroli i Spraw Publicznych, zgłoszenia jako kamikadze w konkursach do Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego, szeroka działalność w mediach społecznościowych, działalność w sędziowskich stowarzyszeniach, wspieranie innych represjonowanych sędziów, podpisywanie listów i apeli w sprawie zagrożenia praworządności.
Prezes Sądu Ewa Kuś-Wasielewska w ogóle z nami nie rozmawia, co w naszej ocenie wklucza możliwość pełnienia przez nią funkcji prezesa sądu, tym bardziej że nigdy nawet nie podjęła próby rozmowy w celu rozwiązania problemów. Natomiast reakcją na nasze uwagi było pozbawienie nas dostępu do elektronicznego systemu Currenda Wydziału II Karnego, aby pod pretekstem ochrony danych osobowych utrudnić nam analizę obciążenia sędziów pracą w poszczególnych wydziałach sądu. Wskutek tego kuratorzy sądowi i pracownicy sądu mają większy dostęp do systematów elektronicznych niż my.
W naszej ocenie potwierdzeniem faktu, że Sąd Rejonowy w Sulęcinie faktycznie jest kierowany przez byłego prezesa Sebastiana Petlika, który podpisał listę poparcia Jarosława Dudzicza do neoKRS i uzyskał rekomendację tego organu, jest uzyskane przez nas dzisiaj pismo z dnia 1 marca 2024 roku.
Zostało ono podpisane przez sędziego Sebastiana Petlika, wszystkich sędziów z Wydziału II Karnego oraz część pracowników tego wydziału, w tym jego żonę Patrycję Petlik. Adresatem pisma jest Prezes Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim Anna Kuśnierz-Milczarek, która była pełnomocnikiem sędziego Jarosława Dudzicza w procedurze powołania do neoKRS, a także w 2017 roku objęła stanowisko Prezesa Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim, korzystając z czystek przeprowadzonych wówczas przez Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i wiceministra Łukasza Piebiaka, natomiast przed wyborami parlamentarnymi 2023 roku w celu rozpoczęcia nowych kadencji zamieniła się funkcjami prezesowskimi z sędzią Jarosławem Dudziczem.
Autor pisma wyraził wolę przekazania jego kopii m.in. Rzecznikowi Dyscyplinarnemu Sędziów Sądów Powszechnych Piotrowi Schabowi, znanemu z represjonowania niezależnych sędziów. Jeśli będzie taka potrzeba możemy odnieść się do wszystkich zagadnień poruszonych w ww. piśmie, jednak nie zawiera ono konkretnych zarzutów i do niczego nie zmierza, poza próbą zachowania przez ww. osoby przedstawionego przez nas status quo.
Wymaga jednak podkreślenia, że w tę sprawę zostali zaangażowani pracownicy Wydziału II Karnego z którymi nie mamy kontaktów służbowych ani prywatnych, chociaż współpracę z nimi sprzed wielu lat wspominamy bardzo dobrze.
Natomiast potwierdzenie przez Prezesa Sądu Rejonowego w Sulęcinie Ewę Kuś-Wasilewską, że nie ma żadnego pomysłu na poprawienie dalszej współpracy z połową sędziów w sądzie, poza podpisaniem się wraz z innymi osobami pod pismem skierowanym do organów nadzoru administracyjnego i rzecznika dyscyplinarnego sędziów, oznacza że nie jest ona w stanie dalej pełnić powierzonej jej funkcji.
Wobec powyższego wnosimy jak na wstępie i uprzejmie prosimy o potraktowanie sprawy jako bardzo pilnej”.
Postawa prezeski pokazuje jak mocno w czasie „Dobrej Zmiany” zapoczątkowanej przez PiS wymiar sprawiedliwości został zdemoralizowany.
Jeden komentarz
Panie ministrze Bodnar, kiedy pan w Katowicach zrobi porządek z obsadzonym na stołkach w prokuraturze rejonowej zachód oraz w sądach przy placu Wolności. Ziobro pierwsze co zrobił na Śląsku to wsadził wszędzie swoich.