Dariusz Mazur, wiceminister sprawiedliwości, zapowiedział na antenie TVP Info, że przed wakacjami zostanie przedstawiony projekt ustawy mający na celu uregulowanie sytuacji dotyczącej neosędziów.
POLECAMY: Neosędziowie pozbawieni prawa do rozpoznawania wniosków o wyłącznie
Koncepcje, które rozważane są w resorcie, to albo weryfikacja przez nową Krajową Radę Sądownictwa, albo powrót na poprzednio zajmowane stanowisko.
– W resorcie rozważane są dwie kierunkowe wersje uzdrowienia statusu prawnego sędziów powołanych wadliwie, tj. tych, w których ocenie brała udział Krajowa Rada Sądownictwa ukształtowana ustawą z 8 grudnia 2017 r. Jedna to tzw. vetting, czyli indywidualna weryfikacja każdego wadliwie powołanego sędziego, co byłoby zadaniem przyszłej, prawidłowo powołanej KRS. Taki pomysł pojawia się w projekcie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Druga opcja to ustawowy powrót na poprzednie zajmowane stanowiska, jak to jest proponowane w projekcie, który przygotowało Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” – wyjaśnia w rozmowie z DGP wiceminister.
Minister w swojej wypowiedzi dodał również, że minister Bodnar skłania się ku drugiej wersji.
Ministerstwo ponadto według zapewnienia wiceministra planuje wprowadzić krótki czas, podczas którego strony postępowania będą miały możliwość żądania ponownego rozpatrzenia spraw i sprawdzenia wyroków przez sąd obsadzony zgodnie z przepisami.
– Tak więc przewidywane przez nas rozwiązania nie zagrażają stabilności porządku prawnego, nie polegają one, jak niekiedy się przedstawia, na masowym usuwaniu sędziów z zawodu czy unieważnianiu tysięcy wyroków – zapewnia wiceminister.
Ponowna weryfikacja
Jednak obie propozycje wzbudzają pewne zastrzeżenia. Jak zaznacza doktor habilitowany Jacek Zaleśny, specjalista z zakresu prawa konstytucyjnego z Uniwersytetu Warszawskiego, w polskiej konstytucji brakuje przepisu dotyczącego kontroli przez organy konstytucyjne decyzji prezydenta dotyczącej mianowania sędziów.
– Także w doktrynie prawa do roku 2015 pogląd, że akt prezydencki nie podlega jakiejkolwiek kontroli, był powszechnie podzielany – podkreśla Zaleśny w rozmowie z DGP.
Krystian Markiewicz, przewodniczący Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”, kwestionuje tę opinię.
– To nie jest tak, że sędziów powołuje prezydent i kropka. Robi to na wniosek KRS. I jeżeli ETPC oraz Naczelny Sąd Administracyjny stwierdziły, że obecna KRS nie jest organem, o którym mowa w konstytucji, to oznacza, że w przypadku powołań dokonywanych przez ostatnie osiem lat jeden z konstytucyjnych warunków nie był wypełniany – tłumaczy w rozmowie z DGP sędzia.
Natomiast Paweł Styrna, neosędzia oraz członekneoKRS, przypomina, że zgodnie z konstytucją sędziowie posiadają nieusuwalność, a wszelkie decyzje dotyczące odwołania ze stanowiska, zawieszenia w obowiązkach, przeniesienia do innego sądu lub na inne stanowisko bez zgody sędziego mogą być podjęte tylko na mocy postanowienia sądu i wyłącznie w okolicznościach przewidzianych przez ustawę.
– Weryfikacja sędziów przez nowo powołaną KRS oznaczałaby, że rada przyjęłaby na siebie rolę komisji weryfikacyjnej, quasi-komisji dyscyplinarnej. A to rodzi wątpliwości pod kątem wynikających z konstytucji kompetencji KRS – stwierdził w rozmowie z DGP Styrna. Szkoda tylko, ze w swoim stanowisku nie zauważa, że zarówno on jak i osoby powołane przez wadliwy organ na te stanowiska nie są sędziami więc z formalnego punktu prawnego nikt nie narusza ich nieusuwalności.
Jest wiele sygnałów wskazujących, że dominującą koncepcją w ministerstwie jest plan przywrócenia sędziów mianowanych wadliwie do ich wcześniejszych stanowisk na mocy ustawy. Decyzja ta z pewnością jest kontrowersyjna i będzie budziła opór społecznych, ponieważ osoby te świadomie uczestniczyły w nielegalnych konkursach, posługiwały się wadliwą prawnie nominacją, uważając się za sędziów nie będąc nimi. Tym samym z uwagi na znajomość prawną mieli pełną wiedzę, że popełniają przestępstwo, za jakie powinni ponieść odpowiedzialność.
– Obojętnie, która z tych wersji wygra, to przyszła KRS i tak będzie w jakiś sposób włączona do procesu ponownej oceny sędziów, bo albo będzie przeprowadzała vetting, albo te osoby, które zostaną z mocy ustawy cofnięte na poprzednio zajmowane stanowiska, będą mogły stawać do ponownych konkursów przed KRS – doprecyzowuje wiceminister Mazur.
Dodając, że wobec osób, które wcześniej nie wykonywały zawodu sędziego, należałoby przyjąć, że stając w konkursie przed nieprawidłowo ukształtowaną KRS, nie nabyły statusu sędziowskiego.
Doktor habilitowany Jacek Zaleśny wyraża również krytykę wobec pomysłu cofania neosędziów do ich wcześniejszych stanowisk.
– Dopóki nie jest podważony akt powołania przez prezydenta danej osoby na urząd sędziego konkretnego sądu, dopóty ta osoba jest sędzią tego sądu i wobec niej ma zastosowanie zarówno art. 180 konstytucji, jak i odpowiednio art. 179, który stanowi, że sędziowie są powoływani na czas nieoznaczony. Tak więc każde przesunięcie sędziego do innego sądu jest niezgodne z zasadą nieusuwalności sędziego – uważa ekspert. My jednak z tym stanowiskiem się nie zgadzamy, ponieważ akt nominowania jest aktem wadliwym, co powoduje z mocy prawa jego nieważność zatem nie ma konieczności jego podważana.
Wątpliwości ma również Paweł Styrna.
– Taka ustawowa weryfikacja następowałaby w sposób automatyczny, bez analizy konkretnego przypadku, indywidualnej oceny konkretnego sędziego, co mogłoby być krzywdzące dla wielu z sędziów. Nie jest bowiem tak, że tych 3 tys. sędziów, którzy stawali przed KRS ukształtowaną w 2018 r., to osoby związane politycznie z tą czy inną władzą – zauważa członek neoKRS.
W dalszej swojej wypowiedzi dodaje, że taki automatyzm spowodowałby kolosalne ruchy kadrowe.
– Sędziowie wracaliby na poprzednio zajmowane stanowiska, które przecież już są obsadzone przez innych sędziów – podkreśla Styrna.
Stroją przy swoim stanowisku, że neosędziowie są sędziami dodaje, że choć pojawia się możliwość zarządzania takimi ru i kadrowymi za pomocą delegacji, to jednak mówimy o delegacjach jednej trzeciej sędziów.
– Trudno sobie wyobrazić, żeby taka zmiana, bez przyjęcia dodatkowych środków zaradczych, nie wpłynęła negatywnie na działalność sądów – przyznaje wiceminister Mazur.
Jednak dalej dodaje, że większość tych osób, które zostałyby cofnięte na poprzednio zajmowane stanowiska, otrzymałaby delegacje do sądów, do których awansowały za sprawą wadliwie powołanej KRS.
– Ale zapewne nie wszyscy. Trudno sobie wyobrazić, żeby taką delegację otrzymali np. sędziowie Piotr Schab, Przemysław Radzik czy Michał Lasota, względnie inne osoby, wobec których Sąd Najwyższy z wynikiem negatywnym przeprowadził test niezależności – podkreśla wiceminister.
Z kolei prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” opowiada się za organizacją nowych konkursów przed nową KRS.
– To rozwiązanie sprawiedliwe, bo jeśli ktoś zasługiwał na awans, to wygra uczciwą rywalizację – podkreśla Markiewicz.
Dariusz Mazur także zapowiada, że propozycje rozważane w jego ministerstwie nie dotkną osób, które ukończyły Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury oraz zostały pierwszy raz powołane na stanowisko sędziego. Jego wyjaśnienie opiera się na przekonaniu, że rola Krajowej Rady Sądownictwa w tym procesie jest wyłącznie formalna.
– Ona nie dokonuje faktycznej oceny tych kandydatów i tutaj pola do nadużyć z jej strony nie było, jest to tak naprawdę zatwierdzenie ocen uzyskanych przez kandydatów w KSSiP i na egzaminie sędziowskim – tłumaczy Mazur.
Wiceminister, odnosząc się do pojawiających się wątpliwości dotyczących zgodności proponowanych rozwiązań z konstytucją, podkreśla znaczenie oceny tych rozwiązań przez międzynarodowe instytucje nadzorujące praworządność, takie jak Komisja Wenecka, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej czy Europejski Trybunał Praw Człowieka, dla Ministerstwa Sprawiedliwości.
Koniec neoKRS
Przypominamy, że Sejm przyjął w miniony piątek nowelizację ustawy dotyczącej Krajowej Rady Sądownictwa, wprowadzającą nową procedurę doboru sędziowskiej części KRS. Zgodnie z nowymi przepisami, kandydatów będą mogły rekomendować odpowiednie grupy sędziów, a także Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Radców Prawnych oraz Krajowa Rada Notarialna. Zmiany te zakładają, że w pierwszych wyborach do nowej KRS nie będą mogli brać udziału neosędziowie. Dodatkowo, nowa ustawa przewiduje skrócenie kadencji obecnej KRS.