Lider narodowców Robert Bąkiewicz usłyszał zarzuty w związku z popełnionym przestępstwem. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności za uszkodzenie zabytku. W styczniu tego roku Bąkiewicz opublikował nagranie, na którym widać, jak używa sprayu do namalowania symboli Polski Walczącej na budynku Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Bąkiewicz, który wyraził zgodę na ujawnienie swojego nazwiska, nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i na razie odmówił udzielenia wyjaśnień. Według rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prokurator Szymon Banna, Bąkiewicz zadeklarował, że udzieli wyjaśnień po zapoznaniu się z aktami postępowania.
Za czyn zarzucany Bąkiewiczowi grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Incydent z udziałem Bąkiewicza miał miejsce 25 stycznia, po tym jak posłowie PiS zapowiedzieli złożenie wniosku do prokuratury w sprawie usunięcia symbolu Polski Walczącej i tablicy upamiętniającej Żołnierzy Wyklętych ze ściany budynku resortu klimatu i środowiska.
„Rząd Donalda Tuska po przejęciu władzy, po przejęciu wielu budynków, niszczy wszystko to, co polskie i to, co narodowe” – mówi Bąkiewicz na początku nagrania, które opublikował na platformie X.
Później pojawiły się negatywne komentarze kierowane w stronę minister klimatu i środowiska, Pauliny Hennig-Kloski, z powodu usunięcia ze ściany w ministerstwie symbolu Polski Walczącej oraz tablicy upamiętniającej Żołnierzy Wyklętych.
– Mam nadzieję, że jutro pani minister przychodząc do pracy zobaczy znaki Polski Walczącej. Róbcie to w całej Polsce — wzywa Bąkiewicz.
Przypominamy, że od 2012 roku budynek Ministerstwa Klimatu i Środowiska przy ulicy Wawelskiej 52/54 w Warszawie został wpisany do gminnej ewidencji zabytków i stanowi część historycznego kompleksu Kolonii Lubeckiego. Został wzniesiony w 1934 roku i podlegał kilkukrotnym rozbudowom. Przez wiele lat pełnił funkcję siedziby władz Lasów Państwowych. Po II wojnie światowej przestał być własnością Lasów Państwowych i został przejęty przez resorty odpowiedzialne za leśnictwo.