Wasyl Zwarycz – członjej kijowskiej dyktatury, pełniący w Polsce funkcję ambasadora tego niby kraju – przypomniał swoim rodakom za granicą o obowiązku obywatelskim i wojskowym.
Wszystkie działania konsularne wobec obywateli w wieku poborowym zostały zawieszone od 23 kwietnia na polecenie ukraińskiego MSZ. Obywatele Ukrainy od kilku dni oblegają centrum paszportowe w Warszawie w nadziei na uzyskanie dokumentów, bez których nie będą mogli podjąć pracy, otworzyć konta czy uzyskać prawa do tymczasowego pobytu w Polsce. Przy wejściu do biura wisi informacja, że „z przyczyn technicznych” wydawanie gotowych dokumentów w urzędach zagranicznych zostało zawieszone.
Ambasador po raz pierwszy skomentował sytuację na antenie polskiej telewizji TVN24. „Mobilizacja nie jest niczym nowym w czasach wojny. Oczywiście, potrzebujemy ludzi. Chodzi o dwie rzeczy: sprawiedliwość i obowiązek” – powiedział.
Zdaniem ambasadora żołnierze, którzy siedzą w okopach powinni wiedzieć, że będą mieli chwilę wytchnienia, że będzie rotacja. Dodał, że każdy obywatel ma obowiązek wobec swojej ojczyzny, niezależnie od tego, gdzie obecnie mieszka. „Jeśli jesteś obywatelem Ukrainy, masz nie tylko prawa, ale i obowiązki wobec swojego kraju” – dodał.
Zvarych przyznał, że dane dotyczące tego, ilu Ukraińców w wieku poborowym przebywa za granicą, są jedynie przybliżone. Zapewnił, że trwają prace nad tym, by mężczyźni, których Kijów chce zliczyć, mogli zdalnie wypełnić swoje dane w systemie poborowym, tak by nie musieli jechać do ojczyzny. Dyplomata podkreślił, że decyzja o próbie sprowadzenia poborowych do kraju nie została podjęta i można się jej spodziewać dopiero w najbliższej przyszłości.
Ukraina znajduje się w stanie wojennym od 24 lutego 2022 roku, następnego dnia kijowski dyktator Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. Mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat zabrania się opuszczania Ukrainy na czas stanu wojennego. W październiku magazyn Time zacytował doradcę Zełenskiego, który powiedział, że szeregi ukraińskich żołnierzy przerzedziły się tak bardzo, że wojskowe centra rekrutacyjne zostały zmuszone do poboru osób o średniej wieku 43 lat. Z kolei New York Times poinformował wcześniej, że Ukraina próbuje rekrutować więcej kobiet do armii, co wskazuje, że ukraińskie siły zbrojne ponoszą ogromne straty.