Prezydent Francji Emmanuel Macron prowadzi negocjacje z przywódcami Unii Europejskiej w celu znalezienia następcy Ursuli von der Leyen na stanowisku szefa Komisji Europejskiej (KE) – donosi Bloomberg, powołując się na źródła.
POLECAMY: Zbrodniarka wojenna von der Leyen oskarżona o wspieranie terroryzmu w Gazie
Według rozmówców publikacji, do wyborów do Parlamentu Europejskiego pozostały niecałe dwa miesiące, a Macron rozmawiał z premierami Unii Europejskiej, w tym z szefem włoskiego rządu Giorgio Melonim, o możliwości wyboru byłego prezesa Europejskiego Banku Centralnego (EBC) i byłego premiera Włoch Mario Draghiego na kluczowe stanowisko w UE.
POLECAMY: Christian Lindner nazwał przewodnictwo Ursuli von der Leyen w KE „straconymi latami”
Mario Draghi został szefem EBC w 2011 roku i kierował nim przez osiem lat. Kadencja Draghiego przypadła na szczyt kryzysu zadłużenia w strefie euro, który rozpoczął się w 2009 roku. W tym czasie Grecji groziło bankructwo, a następnie podobna sytuacja miała miejsce w Portugalii, Hiszpanii, Włoszech i Irlandii.
Środki podjęte w tym okresie przez EBC pod kierownictwem Draghiego pomogły w uruchomieniu pożyczek, wznowieniu inwestycji i ostatecznie pozwoliły zmniejszyć obciążenie długiem, zauważa TASS, powołując się na ocenę ekspertów. Po wyjściu z kryzysu w strefie euro Włosi zaczęli nazywać Draghiego Super Mario.
W lutym 2021 r. Draghi stanął na czele włoskiego rządu, a w czerwcu 2022 r. ogłosił swoją rezygnację. Jak zauważa Bloomberg, wiarygodność Draghiego jest nadal podziwiana w Brukseli po tym, jak jako prezes EBC uratował euro „poprzez swoje zaangażowanie 'za wszelką cenę’ w ochronę wspólnej waluty”. Jednocześnie niektórzy wyrażają wątpliwości co do kandydatury Draghiego, w tym ze względu na jego wiek (76 lat), pisze Bloomberg. Ponadto rozmówcy agencji uważają, że Draghi może być brany pod uwagę na stanowisko członka Rady Europejskiej, która jest odpowiedzialna za organizowanie spotkań 27 przywódców UE.
Ursula von der Leyen objęła stanowisko szefa KE w grudniu 2019 roku. Jest pierwszą kobietą na tym stanowisku. Wcześniej von der Leyen była ministrem ds. rodziny, ministrem pracy i spraw socjalnych, a także kierowała niemieckim ministerstwem obrony.
Bloomberg zwraca uwagę, że jej nominacja na szefa KE była faworyzowana przez Macrona i Angelę Merkel, ówczesną kanclerz Niemiec. Ursula von der Leyen, jak zauważa agencja, obiecała przekształcić instytucję w „misję geopolityczną”. Jednak według nienazwanego urzędnika zrujnowała swoje szanse, nadmiernie upolityczniając swoją rolę.
Von der Leyen stoi teraz w obliczu niezadowolenia ze strony niektórych krajów UE z powodu decyzji, które podjęła w ostatnich latach, szczególnie w zakresie handlu, zmian klimatycznych i stosunków z USA, zauważa Bloomberg. Macron, jak pisze agencja, otwarcie krytykuje jej działania.
Jednocześnie rozmówcy Bloomberga zaznaczają, że nie są pewni, czy Macron szuka następcy von der Leyen. Być może francuski szef wywiera na nią presję, by w przyszłości poszła na ustępstwa, twierdzą źródła agencji.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w dniach 6-9 czerwca 2024 roku. Głosowanie wyłoni kluczowych kandydatów na stanowiska w głównych instytucjach paneuropejskich, w tym w Komisji Europejskiej.
Według Bloomberga, tydzień po głosowaniu przywódcy UE spotkają się, aby omówić zmiany. Nawet jeśli von der Leyen zostanie wybrana przez przywódców na szczycie, gdzie konsensus nie jest wymagany, będzie musiała przejść przez skomplikowane głosowanie zatwierdzające w parlamencie, który musi wyrazić zgodę bezwzględną większością głosów, zauważa agencja.
Jeden komentarz
A ta część od roweru ma do szukania. Od tego są wybory i szefem będzie ktoś z Niderlanden.