Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim poinformowała, że nie ma podstaw do zmiany postawionych zarzutów wobec Sebastiana M. W tragicznym zdarzeniu, które wstrząsnęło całą Polską, doszło we wrześniu 2023 roku na autostradzie A1.
POLECAMY: Wypadek na Autostradzie A1. Sebastian M. wyszedł z aresztu w Dubaju
32-letni przedsiębiorca z Łodzi, Sebastian M., podejrzany o spowodowanie wypadku, został zatrzymany w listopadzie w Dubaju, Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Od lutego jest na wolności, po wpłaceniu kaucji, zanim odebrano mu niemiecki paszport (którym opuścił Europę) i nałożono zakaz opuszczania ZEA. Pomimo środków zapobiegawczych, nie ma możliwości jego opuszczenia kraju.
W kwietniu pojawiły się informacje, że może odpowiadać za katastrofę lądową, a nie za wypadek komunikacyjny. W przypadku kwalifikacji jako wypadek grozi mu do 8 lat więzienia, a w przypadku katastrofy nawet do 12 lat.
Prokuratura stwierdziła, że po przeanalizowaniu materiału dowodowego i uzyskanej opinii biegłego nie ma podstaw do zmiany zarzutu. Opinia biegłego potwierdziła wyłączną winę Sebastiana M. jako sprawcy wypadku drogowego we wrześniu 2023 roku.
Wypadku dokonał jadąc z prędkością 253 km/h na autostradzie A1, gdzie uderzył w tył innego pojazdu, który stanął w płomieniach, zabijając trzyosobową rodzinę. Sebastian M. nie odniósł obrażeń i szybko opuścił Polskę.