Z dostępnych informacji wynika, że Ukraińcy prawdopodobnie stracili już sześć czołgów Abrams, co stanowi około jedną piątą z tych pojazdów, jakie otrzymali od Amerykanów.
Pod koniec kwietnia w sieci pojawiły się nagrania sugerujące zniszczenie kolejnego czołgu Abrams, który został prawdopodobnie zdobyty przez Rosjan po zajęciu miejscowości Berdyczi, na zachód od Awdijiwki. Na filmie widać dwa opancerzone wozy techniczne, holujące ciężko uszkodzonego Abramsa, pozbawionego gąsienic i z wyraźnymi śladami po pożarze, przy czym wnętrze pojazdu zostało całkowicie zniszczone.
Według relacji brytyjskiego dziennika „Daily Mail”, który opublikował krótką kompilację tych nagrań, prawdopodobnie jest to jeden z czołgów utraconych przez Ukrainę w marcu tego roku. Podaje się, że ogółem Ukraina straciła dotychczas co najmniej pięć czołgów Abrams.
Dodatkowo, w piątek strona rosyjska doniosła o zniszczeniu kolejnego czołgu Abrams w walkach na kierunku awdijiwskim, gdzie operują oddziały zgrupowania Centrum. Ponadto, w trakcie walk zniszczone zostały dwa ukraińskie bojowe wozy piechoty, dwa wozy opancerzone, pięć pick-upów oraz amerykańska armatohaubica Paladin i DANA-M2. Ponadto, w rejonie obwodu charkowskiego zniszczona została polska samobieżna armatohaubica Krab.
W sieci pojawiło się również nagranie, które prawdopodobnie przedstawia ten zniszczony czołg Abrams. Byłby to już szósty tego typu pojazd, który został utracony przez siły ukraińskie w trakcie walk.
W środę w Moskwie Ministerstwo Obrony Rosji otworzyło kolejną wystawę prezentującą zdobyty zachodni sprzęt wojskowy, który został przejęty przez rosyjskie siły podczas walk na Ukrainie. Na ekspozycji, zawierającej ponad 30 jednostek ciężkiego uzbrojenia produkcji zachodniej, znajdują się m.in. amerykański czołg bojowy M1 Abrams, bojowy wóz opancerzony Bradley, niemiecki czołg Leopard 2, opancerzony wóz piechoty Marder oraz francuski pojazd opancerzony AMX-10RC.
POLECAMY: Rosja kpi sobie z Zachodu, organizując wystawę zdobytego sprzętu NATO – donoszą media
Tydzień temu, pod koniec kwietnia, agencja AP, powołując się na informacje dwóch amerykańskich urzędników wojskowych, podała, że Ukraina wycofała dostarczone przez USA czołgi Abrams M1A1 z obszaru frontu walk z Rosją, częściowo z powodu utrudnień w działaniu spowodowanych przez rosyjskie drony. Obecnie czołgi miały zostać przeniesione z linii frontu, a Stany Zjednoczone planują współpracę z Ukrainą w celu zmiany taktyki – oświadczył wiceprzewodniczący Połączonych Szefów Sztabów, admirał Christopher Grady. Warto dodać, że później strona ukraińska zaprzeczyła informacjom o wycofaniu Abramsów.
POLECAMY: Rosja prezentuje sprzęt NATO odbity Ukrainie [+VIDEO]
Wcześniej, według doniesień amerykańskiego dziennika New York Times, opierając się na informacjach wysokiego rangą urzędnika USA, siły rosyjskie zniszczyły pięć czołgów bojowych M1 Abrams spośród 31 dostarczonych na Ukrainę jesienią ubiegłego roku. Zgodnie z najnowszymi informacjami, liczba ta prawdopodobnie wzrosła do sześciu. Oznacza to, że Ukraińcy stracili już jedną piątą otrzymanych od Amerykanów czołgów Abrams.