Zgodnie z nowym projektem ustawy w Izbie Reprezentantów antyizraelscy agitatorzy na uczelniach mogliby zostać wysłani do Strefy Gazy. Według legislatora Randy’ego Webera ci, którzy popierają Hamas, prawdopodobnie nie przetrwają tam nawet jednego dnia, ale warto dać im szansę.
POLECAMY: Turcja nazywa operację Izraela w Rafah nową zbrodnią wojenną
Propozycja legislacyjna autorstwa republikanów Webera i Andy’ego Oglesa nakładałaby wysłanie każdej osoby oskarżonej i skazanej za nielegalną działalność na uczelni do Strefy Gazy na co najmniej sześć miesięcy. Projekt ten jest odpowiedzią na demonstracje antyizraelskie na amerykańskich kampusach.
Chociaż tekst projektu nie bezpośrednio odnosi się do Izraela ani grup antyizraelskich, został specjalnie sformułowany w odpowiedzi na nielegalne działania na kampusach uczelni po 7 października 2023 roku, gdy Hamas dokonał inwazji na Izrael, zabijając ponad tysiąc osób.
Skazani mieliby odbyć obowiązkowe sześciomiesięczne kary prac społecznych w Strefie Gazy, gdzie obecnie trwa izraelska kampania przeciwko Hamasowi i próba uwolnienia izraelskich zakładników.
Weber stwierdził, że ci, którzy popierają organizację terrorystyczną i angażują się w nielegalne działania na terenie uczelni, powinni spróbować „swojego własnego lekarstwa”, dodając, że zwolennicy Hamasu prawdopodobnie nie przetrwają nawet jednego dnia w Strefie Gazy.
Jednak projekt ustawy prawdopodobnie napotka na opór w Izbie Reprezentantów, gdzie Republikanie mają tylko niewielką przewagę. Nawet jeśli zostanie przyjęty, kontrolowany przez Demokratów Senat prawdopodobnie go zignoruje.
Fox News zauważa rosnące napięcie w Stanach Zjednoczonych w związku z konfliktem Izraela z Hamasem, przytaczając wypowiedź demokratycznej kongresmenki Ilhan Omar, która nazwała niektórych żydowskich studentów „popierającymi ludobójstwo”.