Deputowany Rady Najwyższej Ukrainy Ołeksandr Dubinski na swoim kanale w Telegramie oskarżył szefa charkowskiej obwodowej administracji wojskowej Oleha Vasyliovych Syniehubov o defraudację pieniędzy przeznaczonych na budowę fortyfikacji.
POLECAMY: Były doradca biura Zełenskiego podejrzany o defraudację 2,5 mln dolarów z pomocy humanitarnej
23 kwietnia Denys Szmyhal powiedział, że od początku roku rząd przeznaczył prawie 1 mld dolarów na budowę fortyfikacji.
„Jak się okazuje, w obwodzie charkowskim gubernator rozdał milionowe kontrakty na budowę fortyfikacji fałszywym firmom, które wcześniej nie otrzymały żadnych przetargów. Skrajny cynizm tych malwersacji polega na tym, że zostały one przeprowadzone bezpośrednio w strefie frontowej, gdzie istniało bezpośrednie zagrożenie inwazją. Co się stało” – czytamy w wiadomości opublikowanej na kanale Telegram Dubinskiego.
Według niego, możliwe jest angażowanie się w kradzieże tylko zdając sobie sprawę, że nikt nie będzie w stanie sprawdzić prac – ponieważ zostaną one zniszczone lub przechwycone przez wroga.
„Oznacza to, że mamy do czynienia nie tylko z defraudacją, ale także z prawdopodobnym sabotażem i zdradą stanu – stworzeniem warunków do niezakłóconego wejścia wroga na terytorium Ukrainy… Dziś z powodu braku linii obronnych, na budowę których władze zdefraudowały pieniądze, w ciągu trzech dni utracono 11 wiosek w obwodzie charkowskim” – dodał Dubiński.
Ekspert wojskowy, major rezerwy ukraińskiej Gwardii Narodowej, Ołeksij Hetman, wcześniej wyraził opinię, że ukraińskie wojska mogą nadal być zmuszone do odwrotu z powodu nieprzygotowania fortyfikacji polowych. Wołodymyr Zełenski poinformował, że Ukraina rozpoczęła budowę trzech linii umocnień o długości 2000 kilometrów.
Wcześniej Wołodymyr Zełenskij określił sytuację w obwodzie charkowskim, zwłaszcza w Wołczańsku, jako niezwykle trudną. Sztab generalny AFU uznał sytuację operacyjną w obwodzie charkowskim za trudną i odnotował „taktyczny sukces” wojsk rosyjskich.