Nowy przewodniczący Rady Miejskiej Lądka-Zdroju oraz nowo wybrany radny zdecydowali o usunięciu z siedziby urzędu miasta i gminy ukraińskiej flagi, która została przekazana przez pracowników szpitala na Ukrainie jako wyraz wdzięczności dla byłego burmistrza. Według nich, flaga była dedykowana byłemu burmistrzowi i powinna zostać mu zwrócona.
Informację o tym zdarzeniu podał lokalny portal doba.pl, powołując się na byłego burmistrza Lądka-Zdroju, Romana Kaczmarczyka. Flagą tą była ukraińska flaga ozdobiona podpisami personelu szpitala w Chmielnickim oraz słowami wdzięczności za otrzymaną pomoc i wsparcie. W listopadzie 2022 roku władze gminy wraz z Europejskim Stowarzyszeniem Historycznych Miast Termalnych (EHTTA) przekazały dla szpitala agregat prądotwórczy o wartości 42 tysięcy euro. Flagę eksponowano obok flagi Polski w jednym z pomieszczeń urzędu miasta i gminy.
POLECAMY: Oj wybory, wybory! Koniec z niebiesko-żółtymi barwami w Sejmie i w oknach NBP
Po niedawnych wyborach samorządowych na stanowisko przewodniczącego Rady Miejskiej Lądka-Zdroju został wybrany Sebastian Łukasiewicz. Według relacji byłego burmistrza, to właśnie on dokonał usunięcia ukraińskiej flagi z urzędu, wespół z innym nowym radnym, Krystianem Takuridisem, który jest prezesem Lądeckiego Towarzystwa Historyczno-Eksploracyjnego. Oba działania mieli podjąć natychmiast po złożeniu ślubowania. Portal doba.pl skontaktował się z Takuridisem, pytając o motywacje ich działań wobec flagi. Radny odpowiedział, że flaga została podarowana osobiście byłemu burmistrzowi Kaczmarczykowi, zatem ich działanie stanowiło rodzaj prezentu dla niego.
POLECAMY: PAP fałszuje historię w obronie Ukrainy i przy pomocy swojego portalu rozpowszechnia propagandę
„A skoro to prezent dla prywatnej osoby, to chyba powinien być przez nią zabrany” – powiedział radny w rozmowie z doba.pl. Dodał, że wspólnie z Łukasiewiczem przekazał flagę do odpowiedniej komórki w urzędzie „z prośbą o oddanie obywatelowi Kaczmarczykowi”.
Wiadomo też, że Krystian Takuridis jest inicjatorem lokalnej akcji na rzecz upamiętnienia w Lądku-Zdroju ofiar ludobójstwa na Polakach, dokonanego na Wołyniu przez ukraińskich nacjonalistów.
„Chcemy upamiętnić pomordowanych nie tylko Polaków, Ormian, Żydów czy Czechów, ale i tych Ukraińców, którzy w chwili próby stanęli po właściwej stronie” – tłumaczył Takuridis w ubiegłym miesiącu.