Fundacja Otwarty Dialog zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Piotra Schaba, głównego rzecznika dyscyplinarnego sędziów, oraz jego dwóch zastępców: Michała Lasotę i Przemysława W. Radzika. Zarzuca im, że działali jako zorganizowana grupa przestępcza, prześladując sędziów z motywacji politycznych.
POLECAMY: Schab, Radzik i Lasosta z niższymi dodatkami funkcyjnymi. Minister Bodnar chce zmiany
„Nowa władza nadal obiecuje rozliczenia, my działamy” – napisała Fundacja na portalu X, publikują zdjęcie z zawiadomieniami adresowanymi do Prokuratury Krajowej.
Fundacja: rzecznicy dyscyplinarni w zorganizowanej grupie przestępczej
W ocenie Fundacji rzecznicy dyscyplinarni „w porozumieniu prześladowali sędziów z powodów politycznych, czym działali w zorganizowanej grupie przestępczej, kierowanej przez Z. Ziobrę. Działali w celu osiągnięcia korzyści osobistych, gdyż za swoje bezprawne działania byli wynagradzani awansami” – czytamy na X.
Na portalu X wiceprezes Fundacji, Marcin Mycielski, zaznacza, że rzecznikom grozi łącznie 18 lat pozbawienia wolności za przestępstwa, których zostali oskarżeni na podstawie art. 231 (nadużycie władzy przez funkcjonariusza publicznego) oraz art. 258 kodeksu karnego (udział w zorganizowanej grupie przestępczej).
„Nasze zawiadomienia znacznie poszerzają i aktualizują zawiadomienia do prokuratury złożone w ubiegłych latach przez samych pokrzywdzonych sędziów i prof. Michała Romanowskiego” – napisał Mycielski.
Według Fundacji, rzecznicy dyscyplinarni powołani przez Zbigniewa Ziobrę stosowali bezpodstawne dyscyplinarne środki wobec 30 sędziów, które miały na celu wywołanie u nich poczucia zagrożenia, poniżenia i udręki, co stanowi naruszenie artykułu 190a paragraf 1 kodeksu karnego.
Fundacja twierdzi, że rzecznicy dyscyplinarni działali dla osiągnięcia osobistych korzyści, polegających na awansach na wyższe stanowiska służbowe. Od momentu rozpoczęcia tych działań w czerwcu 2018 roku, otrzymywali oni awanse od neo-KRS, co skutkowało także zwiększeniem ich wynagrodzenia. Wcześniej wszyscy trzej zajmowali ważne stanowiska kierownicze w sądach — Schab był neoprezesem Sądu Apelacyjnego w Warszawie, Lasota — neoprezesem Sądu Okręgowego w Olsztynie, a Radzik — „wiceprezesem” Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.
Dodatkowo żona Przemysława Radzika, Gabriela Zalewska-Radzik, która wcześniej pracowała jako radca prawny w Zielonej Górze, została w 2020 roku dyrektorem w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Żoliborza, a następnie została nominowana na stanowisko sędziego, a nawet Naczelnego Sądu Administracyjnego.