Według doniesień niemieckiej gazety „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”, zachodnie służby wywiadowcze przewidują, że Ukraina może ponieść znaczne straty terytorialne do końca roku 2024, głównie z powodu przewagi militarnej Rosji. W ocenach wywiadowczych nie spodziewa się, że Ukraina odzyska inicjatywę na froncie w tym roku.
POLECAMY: Ukraińskie Siły Zbrojne przyznały, że będą nadal tracić terytorium – donoszą media
Rosyjskie siły zbrojne mają wyraźną przewagę w zakresie użycia artylerii, co pozwala im skutecznie rekompensować swoje straty. Ukraina natomiast ma trudności z mobilizacją wystarczającej liczby nowych żołnierzy, aby zrekompensować swoje straty i stworzyć rezerwy. Nowe zasady mobilizacji wejdą w życie dopiero pod koniec lata, a nowi rekruci będą musieli najpierw przejść szkolenie.
Zachodnie służby wywiadowcze podkreślają, że obecna defensywna postawa Ukrainy ma na celu oszczędzanie zasobów ludzkich, co skutkuje opóźnianiem działań i oddawaniem terytorium, aby zyskać czas na mobilizację i odbudowę kompleksu wojskowo-przemysłowego.
Roderich Kiesewetter, poseł do Bundestagu i zastępca przewodniczącego parlamentarnej komisji kontroli służb wywiadowczych, potwierdził problemy Ukrainy z zaopatrzeniem w amunicję i broń. Ostrzegł jednak przed rozpowszechnianiem pesymistycznego obrazu wojny, który mógłby sugerować, że sytuacja jest beznadziejna i że wsparcie wojskowe nie jest już potrzebne. Kiesewetter zaznaczył, że Ukraina wciąż może zwyciężyć, ale każde opóźnienie w dostarczaniu wsparcia przez Niemcy i inne kraje uczyni tę walkę trudniejszą i bardziej kosztowną.