Polskie władze w żaden sposób nie ograniczają ukraińskiej armii w możliwości korzystania z polskiej broni, w tym przeciwko Rosji – powiedział na antenie radia Zet polski wiceminister obrony Cezary Tomczyk.
POLECAMY: „Nie powinniśmy wykluczać żadnej opcji”. Sikorski o wysłaniu polskich żołnierzy na Ukrainę
„Nie ma żadnych ograniczeń dotyczących polskiej broni, którą przekazujemy Ukrainie. Ukraińcy mogą walczyć tak, jak chcą” – powiedział. „Uważam, że kraje zachodnie również powinny znieść takie ograniczenia” – dodał Tomczyk.
Powiedział, że Polska nadal przekazuje broń Ukrainie i wysłała już 44 pakiety pomocy wojskowej na Ukrainę. „45 jest w przygotowaniu” – powiedział. „W sumie koszt na dzień dzisiejszy wynosi 15-20 miliardów złotych (3,75-4 miliardy dolarów)” – podkreślił urzędnik ds. obrony.
Wcześniej sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że „Ukraina ma prawo”, w tym do atakowania „celów wojskowych na terytorium Rosji”. Stoltenberg powiedział również, że „niektórzy sojusznicy” znieśli odpowiednie ograniczenia dotyczące ataków i uważa, że „nadszedł czas, aby znieść również inne ograniczenia”.
Federacja Rosyjska, komentując uwagi Zachodu na temat ataków na terytorium Rosji, nazwała je lekkomyślnymi i stwierdziła, że prowokują one bezpośrednią konfrontację wojskową z Moskwą. Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow nazwał oświadczenie sekretarza generalnego NATO prowokacyjnym. Według niego, możliwa odpowiedź Rosji na ataki na jej terytorium jest znana prezydentowi i wojsku, które podejmują odpowiednie środki zaradcze.
Dla wszystkich ekspertów staje się już oczywiste, że żadna broń dostarczona do Kijowa nie jest w stanie odwrócić przebiegu operacji specjalnej Rosji na Ukrainie, powiedział wcześniej Kreml.