„Zgodnie z zapowiedzią przekazałem pełnomocnictwo mojemu adwokatowi do reprezentowania mnie w postępowaniach przed prokuraturą oraz sejmową komisją śledczą” – napisał Daniel Obajtek w serwisie X. Przypomnijmy, że zgodnie z zapowiedzią posła Szczerby miał on dzisiaj stawić się w prokuraturze. W związku z niestawiennictwem się na czynności Prokuratura wydała komunikat, z którego wynika, że Obajtek ma czas na dobrowolne stawienie się na czynności do godziny 15.00. W przypadku dalszego uporczywego uchylania się zostaną zlecone czynności poszukiwania Obajtaka i przymusowego doprowadzenia na czynności procesowe – dodoano w komunikacie.
„Liczę na to – choć nadzieja jest złudna – że będę mógł w spokoju dokończyć prowadzenie kampanii wyborczej” – dodał Daniel Obajtek, który – jak tłumaczy – zajęty jest prowadzeniem kampanii do Parlamentu Europejskiego.
„W uśmiechniętej Polsce wolnego człowieka, bez wyroku i bez spraw toczących się przeciwko, traktuje się jak przestępcę, którego ściga policja i służby, na polityczne zlecenie KO. Jestem inwigilowany, a kiedy nie mogą się ze mną w sposób przewidziany przez prawo skontaktować, to konfiskują legalnie opłacone banery wyborcze. Tak wygląda Polska Donalda Tuska. Chcą zniszczyć wszystko, co przez 8 lat PiS zbudował” – napisał Daniel Obajtek.
Były szef Orlenu dodatkowo zaznaczył, że nie dopuści do sytuacji, w której społeczeństwo byłoby przekonywane, że jest poszukiwany i że prowadzone są przeciwko niemu jakiekolwiek dochodzenia.
„Nie kłaniałem się elitom z Warszawy, nie będę brać udziału w cyrku Koalicji Obywatelskiej. Elitom z Brukseli, jeśli tak wyborcy zdecydują, też kłaniać się nie będę” – napisał Obajtek.
Prokuratura: Ma czas do 15.00
– Jeśli do godziny 15:00 (w poniedziałek – red.) nie otrzymamy odpowiedzi, w której zawarte będą nowe adresy, prokurator referent zarządzi poszukiwania świadka w celu ustalenia miejsca jego pobytu – przekazał przedstawiciel Prokuratury Okręgowej w Warszawie ws. Daniela Obajtka.
– W sprawie tej nie ustanowił się żaden pełnomocnik. Prokurator referent wystąpił do Krajowego Biura Wyborczego o przekazanie do godz. 15.00 wszelkich znanych i złożonych jako adresy korespondencyjne przez pana Daniela Obajtka adresów, by można było skutecznie wysłać wezwanie do stawiennictwa na podane adresy pod którymi ma przebywać pan Daniel Obajtek – powiedział Piotr Skiba, przedstawiciel Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Przedstawiciel prokuratury wyjaśnił, że policja dostaje zarządzenie, które następnie wykonuje, sprawdzając wszystkie znane miejsca, gdzie pan Obajtek mógłby przebywać, aby ustalić jego aktualne położenie.
– W przypadku, jeśli ustali, iż przebywa w tym miejscu, w którym zadeklarowaliśmy konieczność doręczenia, otrzymujemy osobiste oświadczenie odnośnie danych kontaktowych od pana Obajtka. Następnie pod dany adres bądź telefonicznie następuje próba kontaktu, bądź wezwania na czynności – tłumaczył.
– Jeśli do godz. 15.00 nie otrzymamy odpowiedzi prokurator referent zarządzi poszukiwania świadka w celu ustalenia miejsca jego pobytu – dodał.
Prokurator Skiba zaznaczył, że „zeznania miały dotyczyć postępowania prowadzonego przez warszawską prokuraturę w sprawie fałszywych zeznań składanych przed sądem śródmiejskim w Warszawie w postępowaniu prywatnoskargowym”. Dodał, że „żadne pełnomocnictwo do godziny 10 nie wpłynęło do prokuratury”, wbrew temu, co twierdzi Daniel Obajtek.