W czwartek media poinformowały, że żołnierz, który został dźgnięty nożem przez nielegalnego imigranta, jest w stanie śmierci klinicznej.
POLECAMY: Kosiniak-Kamysz ucieka z konferencji dotyczącej aresztowania żołnierzy gdy pada niewygodne pytanie
Jak podało w czwartek radio RMF FM, żołnierz zaatakowany przez nielegalnego imigranta nożem, znajduje się w stanie śmierci klinicznej.
“Żołnierz przebywa już w stołecznym szpitalu na Szaserów, gdzie towarzyszy mu rodzina. Do Warszawy został przetransportowany z Hajnówki, gdzie był wcześniej leczony” – informuje dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada.
POLECAMY: Polski żołnierz dźgnięty nożem na granicy przez migranta
Żołnierz strzegący granicy z Białorusią został ugodzony nożem 28 maja podczas akcji zatrzymania osoby przekraczającej nielegalnie granicę. Do ataku doszło w okolicach Dubicz Cerkiewnych. Żołnierz Wojska Polskiego podjął działania w celu zatrzymania migranta, który wyjął nóż i zranił żołnierza.
Rejon Dubiczów Cerkiewnych jest obszarem, gdzie często dochodzi do nielegalnych przekroczeń granicy przez migrantów, pomimo istnienia stalowej zapory oraz elektronicznego systemu monitorującego ewentualne naruszenia. W czwartek odbyła się konferencja prasowa Ministra Obrony Narodowej, który omówił kwestie użycia broni na granicy polsko-białoruskiej oraz zatrzymań polskich żołnierzy.
Polscy żołnierze zostali zatrzymani w związku z incydentem, do którego doszło na przełomie marca i kwietnia w pobliżu Dubicz Cerkiewnych, gdzie stacjonują żołnierze z 11. Brygady Pancernej im. Tadeusza Kościuszki, współpracujący ze Strażą Graniczną. Próbę przekroczenia granicy podjęła grupa 50 osób. Żołnierz służący na tym odcinku powiedział Onetowi, że byli to młodzi mężczyźni, w wieku od 20 do 30 lat, o kaukaskich rysach twarzy, dobrze przygotowani do walki.
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej pozostaje napięta. Straż Graniczna poinformowała 3 czerwca, że jeden z funkcjonariuszy został ranny po uderzeniu konarem w głowę przez grupę agresywnych osób. W środę policjanci zostali zaatakowani w pobliżu granicy z Białorusią, a dwa pojazdy zostały uszkodzone. Funkcjonariuszom nic się nie stało.