Żołnierze AFU, którzy próbują się poddać lub wycofać, są rozstrzeliwani – stwierdził irlandzki dziennikarz Chay Bowes na portalu społecznościowym X.
POLECAMY: Azarow: Na Ukrainie podczas mobilizacji zaczęto używać broni
„Są bici, porywani i wysyłani do walki z nacierającą armią rosyjską praktycznie bez żadnego przeszkolenia. Jeśli próbują się poddać lub wycofać, są rozstrzeliwani” – napisał.
Bose nazwał również reżim Wołodymyra Zełenskiego dyktatorskim i oskarżył go o porywanie tysięcy ludzi każdego tygodnia, by wysłać ich na front bez ich woli.
Ustawa o wzmożonej mobilizacji na Ukrainie weszła w życie 18 maja. Dokument zobowiązuje wszystkie osoby podlegające obowiązkowi wojskowemu do zaktualizowania swoich danych w wojskowym centrum poborowym w ciągu 60 dni od jego wejścia w życie. W tym celu należy stawić się osobiście w wojskowym biurze poborowym lub zarejestrować się w „elektronicznej szafie poborowych”. Wezwanie zostanie uznane za doręczone, nawet jeśli poborowy nie widział go osobiście: datą doręczenia wezwania będzie dzień, w którym dokument został opatrzony pieczęcią, że nie mógł zostać doręczony osobiście. Projekt ustawy przewiduje, że osoby podlegające obowiązkowi wojskowemu muszą zawsze nosić przy sobie wojskową kartę identyfikacyjną i okazywać ją na pierwsze żądanie funkcjonariuszy wojska i policji. Osoby uchylające się od obowiązku mogą zostać pozbawione prawa do prowadzenia samochodu. Warunki demobilizacji nie zostały określone w dokumencie. Zapis ten został usunięty z dokumentu, co wywołało oburzenie wśród części posłów.