Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny Adam Bodnar ogłosił dziś, że w piątek zostaną złożone wnioski do Sądu Najwyższego o uchylenie immunitetu czterem neosędziom, zamieszanych w tzw. aferę hejterską. Ta kontrowersyjna sprawa wstrząsnęła opinią publiczną od momentu jej ujawnienia.
Według informacji przekazanych przez ministra w radiu TOK FM, procedura ta dotyczy Łukasza Piebiaka – był główną postacią w aferze hejterskiej, mówiono na niego Herszt, jest na zdjęciu u góry – i Przemysława Radzika chce postawić też stołecznemu sędziemu Jakubowi Iwańcowi oraz gliwickiemu sędziemu Arkadiuszowi Cichockiemu.
Jak wynika z komunikatu PK wygłoszonego podczas konferencji pracowej ww. osoby podejrzane, są o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która ujawniała dane z akt sprawy w celu dyskredytacji kolegów, którzy sprzeciwiali się reformom w wymiarze sprawiedliwości, prowadzonym przez rząd PiS.
Sprawa dotarła do szerokiej publiczności za sprawą doniesień portalu Onet z sierpnia 2019 roku, który ujawnił istnienie grupy operacyjnej w resorcie sprawiedliwości. Grupa ta działała na platformie komunikacyjnej WhatsApp i była znana jako „Kasta”. Jej celem miała być dezinformacja oraz atakowanie sędziów krytykujących zmiany legislacyjne. Według doniesień, Łukasz Piebiak, ówczesny wiceminister sprawiedliwości, miał bezpośredni kontakt z osobą o pseudonimie „Mała Emi”, która następnie publikowała hejterskie treści w mediach społecznościowych.
„Odpowiedzialność za te działania musi być jasno ustalona” – stwierdził minister Bodnar. „Wnioski o uchylenie immunitetu są krokiem w stronę zapewnienia sprawiedliwości i odpowiedzialności za nadużycia władzy” – dodała.
Zespół prokuratorów, powołany przez ministra w celu dochodzenia w tej sprawie, ma siedzibę we Wrocławiu. Jego działania mają na celu dokładne zbadanie wszystkich aspektów afery hejterskiej i ustalenie pełnego zakresu odpowiedzialności osób zamieszanych.
Po złożeniu wniosków do Sądu Najwyższego, decyzję o ewentualnym uchyleniu immunitetów rozpatrzy nielegalna Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. Jest to proces o dużej wadze, zwłaszcza w kontekście debat nad niezależnością sądownictwa w Polsce.
POLECAMY: Precedensowe orzeczenie SN. Izba Odpowiedzialności Zawodowej jest nielegalna
„Ta sprawa podkreśla potrzebę zachowania niezawisłości sądów i zapewnienia, że żaden urzędnik publiczny nie może nadużywać swojej pozycji” – dodał minister.