Amerykańskie wojsko przesuwa swoje siły bliżej Libanu i Izraela, aby ewakuować swoich obywateli w przypadku eskalacji impasu między Izraelem a libańskim ruchem Hezbollah – podała NBC News, powołując się na źródła.
POLECAMY: Trump wypowiada się na temat wsparcia, jakie Biden daje zbrodniarzom z Izraela
„Pentagon przesuwa siły armii bliżej Izraela i Libanu, aby być gotowym do ewakuacji obywateli USA w przypadku eskalacji impasu między Izraelem a Hezbollahem” – czytamy w raporcie.
Według źródeł kanału, Stany Zjednoczone prowadzą również rozmowy ze swoimi sojusznikami na Bliskim Wschodzie w celu skoordynowania potencjalnej ewakuacji i „wszelkich koalicyjnych operacji wojskowych”.
Wcześniej gazeta Politico, powołując się na amerykański wywiad, poinformowała, że starcie na dużą skalę między Izraelem a libańskim ruchem Hezbollah może nastąpić w ciągu najbliższych kilku tygodni, jeśli strona izraelska i palestyński ruch Hamas nie osiągną porozumienia w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy.
Z kolei rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller powiedział we wtorek, że Stany Zjednoczone nie są jeszcze gotowe do ogłoszenia planów ewakuacji Amerykanów z Libanu lub doradzenia swoim obywatelom opuszczenia kraju.
Jeden komentarz
No czołgi to rzeczywiście pomoc. Libię i Irak już załatwili. Teraz kolej na Liban, a jeszcze są Emiraty