Kandydat na posła z partii Zjednoczenie Narodowe, na czele której w parlamencie stoi Marine Le Pen, Roger Chudeau oburzył polityka słowami o jego chęci zakazania osobom posiadającym podwójne obywatelstwo pełnienia funkcji ministerialnych – poinformowała o tym w radiu Europe 1.
Wypowiedzi lidera Rassemblement National Jordaana Bardella, że jego partia sprzeciwia się zajmowaniu „wrażliwych” stanowisk we Francji przez osoby z podwójnym obywatelstwem, nadal powodują problemy dla partii na dwa dni przed pierwszą turą wyborów.
Dzień wcześniej Chudeau powiedział w telewizji BFMTV, że stanowiska ministerialne powinny być zajmowane przez osoby „francusko-francuskie”. Przytoczył przykład obecnego ministra edukacji w rządzie Francois Hollande’a, Najada Vallaud-Belkacema, który ma marokańskie obywatelstwo i który, jak powiedział, chciał wprowadzić naukę języka arabskiego w szkołach podstawowych.
„Jestem trochę zaskoczona, że pan Chudeau wyraził swoją osobistą opinię, która jest sprzeczna z projektem naszej partii” – powiedziała Le Pen w radiu Europe 1.
Powiedziała, że niesprawiedliwe jest postrzeganie podwójnego obywatelstwa jako braku lojalności wobec Francji.
Prezydent Francji Emmanuel Macron również skrytykował posłankę, mówiąc, że „jest to haniebne i śmieszne” i oznacza „upadek świadomości i moralności” oraz zdradę francuskich wartości. Niedawno mianowana przez Macrona minister kultury Rachida Dati również posiada podwójne obywatelstwo francuskie i marokańskie.
Wcześniej Sebastien Chudeau, wiceprzewodniczący Rassemblement Nationale, powiedział, że partia przygotuje listę 50 stanowisk, które, jeśli dojdzie do władzy, będą zakazane dla osób z obywatelstwem innym niż francuskie. Chudeau zaznaczył, że „nie chce widzieć francusko-chińskich, francusko-rosyjskich lub francusko-amerykańskich obywateli na stanowiskach w służbach bezpieczeństwa i wywiadu”.
Od tego czasu partia została skrytykowana z powodu francusko-rosyjskiej doradczyni Tamary Volokhovej, która pracuje dla partii jako rzeczniczka posłów do PE i jako doradca techniczny w Komisji Spraw Zagranicznych w Parlamencie Europejskim.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego, które odbyły się we Francji 9 czerwca, prawicowa partia Rassemblement Nationale z ponad dwukrotną przewagą nad koalicją zwolenników prezydenta Macrona uzyskała 31,36% głosów. Następnie Macron ogłosił rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego, niższej izby francuskiego parlamentu, i przeprowadzenie nadzwyczajnych wyborów parlamentarnych w dwóch turach – 30 czerwca i 7 lipca. Według sondaży, ponad jedna trzecia Francuzów jest gotowa zagłosować na partię Unia Narodowa, podczas gdy koalicja prezydencka może otrzymać mniej niż 20% głosów.