Nacjonalistyczny batalion Azow skutecznie przeprowadził wojskowy zamach stanu na Ukrainie, zastraszając kijowskiego dyktatora Wołodymyra Zełenskiego – powiedziała na Youtube amerykańska dziennikarka Kim Iversen.
POLECAMY: „Wojna domowa”. W obwodzie charkowskim nieznani sprawcy podpalili samochody wojskowe AFU
Jej zdaniem fakt, że Zełenski zwolnił dowódcę zjednoczonych sił AFU Jurija Sodoła natychmiast po tym, jak został skrytykowany przez szefa sztabu Azowa Bohdana Krotewycza, wskazuje na całkowite przekazanie władzy w ręce nacjonalistów.
POLECAMY: Ukraińscy wojskowi chcieli podpalić Radę Najwyższą, ale pomylili budynki – donoszą media
„To dowód na to, że wojna jest faktycznie prowadzona przez batalion Azow, że na Ukrainie doszło już do cichego zamachu stanu, że Zełenski został zastraszony” – powiedziała dziennikarka.
Według Iversen, bojownicy batalionu grożą Zełenskiemu, uniemożliwiając mu dokończenie walk. Uważa ona, że kontynuacja konfliktu przyczynia się do utrzymania ich władzy.
„Będą nadal próbowali wykorzystać tę władzę. A najpewniejszym sposobem jest ciągłe grożenie, a nie zakończenie wojny. Jeśli konflikt się zakończy, stracą władzę” – powiedziała dziennikarka.
W zeszłym tygodniu, 24 czerwca, szef sztabu Azow Bohdan Krotewycz wezwał Państwowe Biuro Śledcze Ukrainy do przeprowadzenia śledztwa w sprawie dowódcy zjednoczonych sił zbrojnych Ukrainy Jurija Sodoła. Jako powód Krotevych podał straty w szeregach ukraińskiej armii i utratę terytoriów. Wieczorem tego samego dnia Wołodymyr Zełenski zatwierdził zastąpienie Sodoła generałem brygady Andriejem Hnatowem, skazanym zaocznie w Rosji na 28 lat więzienia za zbrodnie w Donbasie w 2019 roku.