Europejczycy jeszcze nie odetchnęli od psychozy covidowej a rządy europejskie, przygotowują się na uderzenie kolejnego wirusa. Tym razem celem działań jest wirus ptasiej grypy, który, choć od lat był monitorowany, to nie spowodował dotąd globalnej pandemii. Obawy związane z potencjalną mutacją wirusa, która mogłaby zwiększyć jego zaraźliwość dla ludzi, skłaniają do działań prewencyjnych. Czyżby kolejna teoria spiskowa o „wielkiej epidemii w 2025 roku” stawała się radnym faktem.
Finlandia na czele działań prewencyjnych
Rząd Finlandii jako pierwszy podjął konkretne kroki, kupując 10 tysięcy dwudawkowych szczepionek przeciwko wirusowi ptasiej grypy. Szczepienia będą na razie dostępne tylko dla dorosłych osób z grup zwiększonego ryzyka zakażenia, takich jak hodowcy drobiu, lekarze weterynarii, czy pracownicy ferm futrzarskich.
Potencjalne działania innych krajów
Inne kraje europejskie oraz Stany Zjednoczone rozważają podobne działania prewencyjne. W Polsce Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) wydał ostrzeżenie, zwracając uwagę na możliwe zagrożenie związane z mutacją wirusa.
Historia i obecne zagrożenie wirusa ptasiej grypy
Wirus ptasiej grypy (A(H5N1)) po raz pierwszy odkryto w 1996 roku w Chinach i Hongkongu. Od 2003 roku zgłoszono 866 przypadków zakażeń u ludzi na całym świecie, z czego 456 zakończyło się zgonem. Przypadki te wystąpiły w 21 krajach, a większość zakażonych miała bezpośredni kontakt z zainfekowanymi ptakami.
Ostrzeżenie GIS
GIS ostrzega przed dwoma formami ryzyka zdrowotnego związanymi z wirusem ptasiej grypy: infekcją wirusem w jego obecnej postaci oraz możliwością pojawienia się nowych szczepów pandemicznych. Wirusy grypy mogą ewoluować, zwiększając ryzyko przeniesienia na człowieka przez mutacje w genomie.
POLECAMY: Grzesiowski „ekspert od propagandy covidowej” na stanowiska szefa GIS
Czytaj również: Grzesiowski już zaczyna straszyć nową falką COVID
Jeden komentarz
Wał się plskonosie grzesiowski. Zaszczepić Amerykanów przed wyborami. Ptasia grypa to wirus z laboratorium.