W nocy z 13 na 14 lipca doszło do poważnego incydentu na granicy polsko-białoruskiej. Grupa około 20 osób zaatakowała żołnierzy Wojska Polskiego pełniących tam służbę. Jak poinformowało Ministerstwo Obrony Narodowej, atakujący naruszyli nietykalność cielesną żołnierzy, plując na ich mundury, wykonując obraźliwe gesty i kierując w ich stronę wulgarne hasła.
POLECAMY: Skandaliczne zachowanie młodzieży wobec żołnierzy w miejscowości Wyczółki – MON reaguje
Działania Policji
W związku z tym wydarzeniem, policja natychmiast podjęła działania. Zabezpieczono teren zdarzenia i wszczęto dochodzenie w sprawie znieważenia i naruszenia nietykalności funkcjonariusza. Dotychczas przesłuchano 17 osób, w tym dwóch organizatorów protestu. Na 15 osób nałożono mandaty za zakłócanie porządku, tamowanie ruchu i niewskazanie danych osobowych.
Zarzuty i dalsze czynności
Dwie osoby usłyszały zarzuty związane z incydentem. Dalsze czynności wyjaśniające są prowadzone wobec innych uczestników zdarzenia. Policja zatrzymała również paszporty obcokrajowców biorących udział w ataku, co ma na celu uniemożliwienie ich wyjazdu z kraju przed zakończeniem śledztwa.
Reakcje i dalsze kroki
Incydent spotkał się z ostrą reakcją zarówno ze strony władz, jak i opinii publicznej. Ministerstwo Obrony Narodowej oraz policja kontynuują dochodzenie, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności tego zdarzenia i postawić odpowiedzialnych przed sądem. Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest uważnie monitorowana, a służby są w gotowości na wypadek kolejnych incydentów.