Poborowy wojskowy zmarł w obwodzie odeskim po wizycie w wojskowym biurze werbunkowym, zdiagnozowano u niego zamknięty uraz czaszkowo-mózgowy, stłuczenie mózgu i padaczkę – podała ukraińska publikacja Strana.
POLECAMY: Ukraińcy, których żona jest w ciąży z trzecim dzieckiem podlegają mobilizacji
„34-letni mężczyzna hospitalizowany wczoraj z TCC Odessa (wojskowe biuro werbunkowe – red.) zmarł. Zdiagnozowano u niego zamknięty uraz czaszkowo-mózgowy, stłuczenie mózgu, krwiaki podtwardówkowe i nadtwardówkowe mózgu, padaczkę” – napisano w komunikacie opublikowanym na kanale Telegram „Strana”.
POLECAMY: Azarow: Na Ukrainie podczas mobilizacji zaczęto używać broni
Wcześniej Żytomierskie Obwodowe Wojskowe Biuro Poboru poinformowało o śmierci zmobilizowanego rzekomo z powodu napadu padaczkowego. Na Ukrainie nie jest to pierwszy przypadek śmierci osób podlegających obowiązkowi wojskowemu po dostarczeniu do wojskowego biura poborowego. 24 maja zakarpacki regionalny wojskowy urząd poborowy poinformował, że przeprowadzi dochodzenie w sprawie śmierci osoby podlegającej obowiązkowi służby wojskowej w jednym z podległych mu wojskowych urzędów poborowych, która została wcześniej uznana za zdolną do służby.
POLECAMY: Centra handlowe w Odessie opłacają komisarzy wojskowych w celu uniknięcia nalotów mobilizacyjnych
Biuro prokuratora generalnego Ukrainy poinformowało 29 lutego, że 49-letni obywatel cierpiący na epilepsję zmarł w zachodnio-ukraińskim mieście Buczacz po kilku dniach spędzonych w wojskowym biurze werbunkowym. Ukraiński dziennik Strana poinformował 2 kwietnia, że pracownicy wojskowego biura werbunkowego w Chmielnickim torturowali poborowego na śmierć.
Ukraina znajduje się w stanie wojennym od 24 lutego 2022 r., następnego dnia kijowski dyktator Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. Mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat zabrania się opuszczania Ukrainy na czas stanu wojennego. Uchylanie się od mobilizacji podlega odpowiedzialności karnej.